Marek Kozioł przeszedł w Sandecji Nowy Sącz drogę z futbolu juniorskiego do dorosłego i występował w jej barwach z krótką przerwą na wypożyczenie do Kolejarza Stróże do końca 2011 roku. W barwach Sandecji bramkarz zapracował na transfer do KGHM Zagłębia Lubin. Na Dolnym Śląsku wystąpił w zaledwie dwóch meczach Ekstraklasy, po czym zawrócił do Nowego Sącza. Teraz Kozioł powrócił do Sandecji po raz drugi po półtora roku spędzonym w Stali Mielec. Golkiper ma 30 lat i dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi.
Kozioł będzie rywalizować o miejsce w podstawowym składzie z Pawłem Kapsą, który także latem przeniósł się do Sandecji z Miedzi Legnica. W poprzednim sezonie bramkarzem numer jeden w zespole był Michał Gliwa.
Podczas przedsezonowej prezentacji, która odbyła się we wtorek wieczorem Sandecja pochwaliła się również zakontraktowaniem Dawita Manojana. Reprezentant Armenii jest pomocnikiem.
Sandecja spadła z Ekstraklasy i do sezonu na jej zapleczu przygotowuje się pod wodzą trenera Tomasza Kafarskiego. Dokonała latem 11 wzmocnień. W zespole mogą zagrać jesienią poza wspomnianymi bramkarzami i Manojanem również obrońca Michał Szeliga, pomocnicy Damian Chmiel, Dawid Flaszka, Marcin Flis, Szymon Kuźma i Sebastian Szczepański, a także napastnicy Mariusz Gabrych oraz Mateusz Klichowicz.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Deschamps zapanował nad kadrą. "Francuzi często mieli problem z przerośniętym ego"