Zwycięstwo na wagę utrzymania - relacja z meczu Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa

Jagiellonia Białystok w sobotnie popołudnie, po ciekawym spotkaniu, pokonała Polonię Warszawa 2:1. Bramki dla żółto-czerwonych zdobyli Kamil Grosicki oraz Tomasz Frankowski. Honorowego gola dla przyjezdnych strzelił Adrian Mierzejewski, który przed rundą wiosenną znajdował się w orbicie zainteresowań białostockiego klubu. Jaga zwycięstwem nad Czarnymi Koszulami zapewniła sobie byt w Ekstraklasie w następnym sezonie, a Polonia swoje szanse na udział w europeiskich pucharach ograniczyła do minimum.

Jako pierwsi na strzelenie gola szansę zwietrzyli warszawianie. W 3. minucie wydawało się, że niegroźne uderzenie zza pola karnego oddał Łukasz Trałka, lecz Piotr Lech miał z tym strzałem pewne kłopoty i sparował futbolówkę na róg. Od początku meczu boiskowe wydarzenia zdominowali Jagiellończycy i raz po raz zagrażali bramce strzeżonej przez Sebastiana Przyrowskiego. W 13. minucie powinno być już 1:0. Po dośrodkowaniu Grosickiego ładnym uderzeniem głową popisał się Bruno Coutinho Martins, piłka po drodze trafiła jeszcze we Frankowskiego i tylko znakomitemu refleksowi Przyrowskiego Poloniści mogli zawdzięczać, że nie stracili bramki. Jednak co się odwlecze... Chwilę później golkiper gości musiał wyciągać piłkę z siatki. Dariusz Jarecki znakomitym podaniem uruchomił Grosickiego, który bezbłędnie wykorzystał sytuację sam na sam.

Od chwili zdobycia gola Jagiellonia co raz bardziej naciskała Polonię. Bardzo dobrze w pierwszych fragmentach meczu prezentował się Bruno, po którego technicznych zagraniach ręce same składały się do oklasków. Po jednym z dokładnych podań Brazylijczyka przed szansą na podwyższenie rezultatu stanął Frankowski, który mając przed sobą tylko warszawskiego bramkarza minimalnie spudłował.

W drugiej części pierwszej odsłony inicjatywę zaczęli przejmować podopieczni Jacka Grembockiego. Goście posiadali optyczną przewagę, z której jedynie niewiele pożytecznego wynikało. Białostoccy obrońcy z dobrze dysponowanym Lechem bez problemów radzili sobie z licznymi dośrodkowaniami ze skrzydeł. Czarne Koszule, za sprawą Radosława Majewskiego próbowały zaskoczyć golkiepera Jagi uderzeniami z dystansu, ale te strzały nie były najwyższej jakości i nie miały prawa znaleźć drogi do bramki. W 32. minucie kapitalną paradę zademonstrował Przyrowski, broniąc w znakomitym stylu mocny strzał pod poprzeczkę Hermesa. Gdy wydawało się, że Jaga zejdzie na przerwę prowadząc, błąd w środku pola popełnił Pavol Staňo i warszawianie doprowadzili do wyrównania, po wymianie kilku szybkich podań i mocnym strzale w długi róg Adriana Mierzejewskiego. Bliski obrony był Lech, jednak ostatecznie piłka po jego rękach wpadła do bramki.

W drugiej połowie mecz był dość wyrównany. Pięć minut po wznowieniu gry piłkę w środkowej strefie boiska stracił Hermes i zrobiło się groźnie pod "szesnastką" Jagi. Brazylijczyk jednak mądrym faulem zastopował zagrożnie. W 65. minucie Grosicki z narożnika pola karnego uderzył minimalnie nad poprzeczką. Po ośmiu minutach stadion przy Słonecznej ponownie oszalał z radości. Dokładną centrę Grosickiego, piękną główką wykończył Frankowski i "zdjął pajęczynę". Piłka po uderzeniu "Franka" trafiła w samo okienko. "Franek, Franek, Łowca bramek" niosło się po stadionie. Gol Frankowskiego sprawił, że wychowanek Jagiellonii wszedł do dziesiątki najlepszych strzeców w historii polskiej Ekstraklasy. Białostocki napastnik zrównał się liczbą bramek z Jerzym Podbrożnym. W drugiej części gry na murawie w głównej mierze dominowała walka w środku pola, a klarownych sytuacji oba zespoły stworzyły niewiele. W drugiej minucie doliczonego czasu gry bliski pokonania Lecha był Daniel Gołębiewski, jednak dwukrotnie w sytuacji sam na sam górą był bramkarz Jagi.

Jagiellonia sobotnim zwycięstwem przerwała złą passę trzech porażek z rzędu i zapewniła sobie utrzymanie. Podopieczni Michała Probierza pokazali charakter, zagrali z zębem i zasłużenie wygrali. Z bardzo dobrej strony pokazał się Lech, który po części zrehabilitował się za wpadki w Gdańsku.

16 maja 2009r.

Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa 2:1 (1:1)

1:0 - Grosicki 15'

1:1 - Mierzejewski 45'

2:1 - Frankowski 72'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Lech - Norambuena, Skerla, Staňo, Król - Jarecki (61' Twardowski), Hermes (68' Guevara), Zawistowski, Bruno - Frankowski, Grosicki (88' Lewczuk).

Polonia Warszawa: Przyrowski - Lazarevski (85' Pawłowski), Jodłowiec, Skrzyński, Zasada - Trałka, Piątek (80' Lemanek), Majewski, Lato, Mierzejewski, Ivanovski (68' Gołębiewski).

Żółte kartki: Hermes, Frankowski, Król (Jagiellonia) oraz Lemanek (Polonia).

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Widzów: 6.000.

Najlepszy zawodnik Jagiellonii: Kamil Grosicki.

Najlepszy zawodnik Polonii: Sebastian Przyrowski.

Piłkarz meczu: Kamil Grosicki.

Źródło artykułu: