- Nie mam zamiaru rozwodzić się nad tym spotkaniem. Chciałbym tylko podziękować swoim zawodnikom za to, że mimo trudnej sytuacji, w której znaleźliśmy się po czerwonej kartce dla Sergiusza Prusaka, walczyli o jak najlepszy wynik. Byliśmy blisko wywiezienia z Poznania jednego punkty, niestety nie udało się - powiedział Petr Nemec.
Jak sobotni mecz ocenił szkoleniowiec Warty? - Nie był to tak dobry występ w naszym wykonaniu jak w Lubinie. Tam zagraliśmy perfekcyjnie pod względem taktycznym i trudno było znaleźć jakiekolwiek mankamenty. W sobotę aż tak dobrze to nie wyglądało. Pierwsza połowa była bardzo dziwna. Nie do mnie należy ocena pracy sędziów, którzy podyktowali aż dwa rzuty karne, ale z pewnością zwiększali oni dramaturgię spotkania. Cieszę się bardzo, że udało nam się zrewanżować Flocie za jesienią porażkę 0:4 - stwierdził Bogusław Baniak.
Opiekun Zielonych nie skąpił swoim piłkarzom ciepłych słów. - Robimy w tej rundzie niesamowite rzeczy. Mogę tylko powtórzyć, że gdyby nie fatalna passa porażek, która przydarzyła nam się w ubiegłym roku, dziś walczylibyśmy o awans do ekstraklasy. Mam nadzieję, że po trzech ostatnich kolejkach tego sezonu wszystkie sprawy organizacyjne i kadrowe zostaną szybko rozwiązane, bo nie możemy pozwolić na rozpad tego zespołu. Wokół klubu wytwarza się coraz lepsza atmosfera, co widać na trybunach, dlatego trzeba zrobić wszystko, by praca wykonana w rundzie wiosennej nie poszła na marne.
Ze względu na czerwoną kartkę Sergiusza Prusaka, od 13. minuty w bramce Floty pojawił się młody i niedoświadczony Łukasz Gądek. Jak Petr Nemec ocenił jego występ? - Ku mojemu zaskoczeniu spisał się bardzo dobrze. Oprócz błędu w pierwszej połowie, gdy wypuścił piłkę z rąk po jednym z dośrodkowań, bronił pewnie, dlatego nie mam zastrzeżeń do jego gry - oznajmił szkoleniowiec gości.