W minionym sezonie Paweł Dawidowicz był wypożyczony do Palermo z Benfiki Lizbona i teraz będzie występował we włoskim klubie na takiej samej zasadzie.
Różnica polega jednak na tym, że - według "Przeglądu Sportowego" - tym razem w umowie wypożyczenia znajdzie się zapis, dzięki któremu Sycylijczycy wykupią Polaka, jeśli ten rozegra określoną liczbę spotkań. Jeśli do tego dojdzie, Palermo zapłaci Benfice ok. 3 mln euro.
Wcześniej Palermo miało mieć możliwość wykupu Dawidowicza za 3,5 mln euro, ale choć do 31 maja Włosi nie zdecydowali się na skorzystanie z tej opcji i możliwość wygasła, to rozmawiali z Benficą na temat innych warunków pozyskania Polaka.
Stanowiska klubów różniły się tak bardzo, że jeszcze we wtorek wydawało się, że Dawidowicz będzie kontynuował karierę w Hellasie Werona. Według włoskich mediów reprezentant Polski był już po słowie ze spadkowiczem z Serie A, a do ustalenia pozostały szczegóły umowy między klubami. Więcej o tym TUTAJ. Ostatecznie 23-latek zostanie w Palermo, dla którego w minionym sezonie rozegrał 29 spotkań.
Z Benficą Dawidowicz jest związany od 2014 roku, ale nie wystąpił w ani jednym meczu pierwszej drużyny klubu z Estadio Da Luz. Przez dwa lata grał w II-ligowym zespole rezerw, na sezon 2016/2017 został wypożyczony do niemieckiego VfL Bochum, a przed rokiem wylądował w Palermo.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek zaczyna jak Adam Nawałka. Na prezentacji otrzymał koszulkę bez numeru