El. LE: Rio Ave - Jagiellonia. Sporting Lizbona oglądał gwiazdy białostoczan

Newspix / Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / / Na zdjęciu: Przemysław Frankowski
Newspix / Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / / Na zdjęciu: Przemysław Frankowski

Przemysław Frankowski i Taras Romanczuk byli obserwowani przez wysłannika Sportingu Lizbona podczas meczu eliminacji Ligi Europy Rio Ave - Jagiellonia Białystok (4:4).

Obaj pomocnicy żółto-czerwonych wzbudzają ostatnio spore zainteresowanie na rynku transferowym. Nie jest tajemnicą, że Frankowskim interesują się Genoa i Chicago Fire, zaś Romanczuk otrzymywał oferty z Konyasporu i Leeds United. Możliwe, że do chętnych na ich pozyskanie dołączy Sporting Lizbona.

Wysłannik portugalskiego klubu obserwował obu zawodników podczas meczu eliminacji Ligi Europy z Rio Ave. Jeden i drugi pokazali się w nim z niezłej strony. Tarasa spokojnie można nazwać mianem "man of the match". I to nie tylko dlatego, że strzelił 2 gole. Harował również za dwóch w obronie (m. in. 16 wygranych pojedynków z przeciwnikami). Z kolei "Franek" asystował przy dwóch trafieniach kolegów. Niewykluczone, więc że na Podlasiu mogą się spodziewać w najbliższym czasie oferty ze strony działaczy lub przynajmniej wizyty gości z Lizbony.

To nie pierwszy przypadek, kiedy słynny klub zagraniczny wziął pod lupę obie gwiazdy Dumy Podlasia. Podczas wiosennego starcia z Wisłą Kraków (2:0) wymienionych graczy oglądał bowiem człowiek pracujący dla Borussii Dortmund.

Jagiellonia Białystok po szalonym meczu zremisowała na wyjeździe z Rio Ave 4:4. Dzięki zwycięstwu 1:0 w pierwszym spotkaniu, wicemistrzowie Polski awansowali do III rundy eliminacji Ligi Europy. Tam ich przeciwnikiem będzie belgijski KAA Gent. Pierwsze spotkanie zaplanowano na czwartek, 9 sierpnia. Rewanż tydzień później.

ZOBACZ WIDEO Demolka! Girona FC nie miała litości dla Melbourne City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)