Już po ostatnim gwizdku sędziego Marcelo Bielsa stanął przed kamerami stacji "Sky Sports". 63-letni szkoleniowiec nie mówi płynnie po angielsku, dlatego na razie towarzyszy mu tłumacz. Nieoczekiwanie odegrał on najważniejszą rolę podczas wywiadu.
Dziennikarz zadawał pytania Bielsy w języku angielskim, a tłumacz przekazywał je trenerowi po hiszpańsku. Przy odpowiedziach działy się jednak dziwne rzeczy.
Argentyńczyk odpowiadał do mikrofonu w języku hiszpańskim. Chwilę później tłumacz mówił na ucho trenerowi jego wypowiedź po angielsku i Bielsa raz jeszcze powtarzał to do mikrofonu, ale już w języku angielskim.
Niesamowity wywiad Marcelo Bielsa po meczu Leeds @LUFC ze Stoke @stokecity na rozpoczecie sezonu @SkyBetChamp. To się nazywa determinacja.@Polsport @Rudzki77 @TwaroTwaro @Mich_Mit @matiswiecicki @fkapica @GrzywkaWHUFC @TomekZiel @ELEVENSPORTSPL @CANALPLUS_SPORT pic.twitter.com/AbYKrK5C4J
— Maciej Muszyński (@MailMuszynski) 5 sierpnia 2018
Jak można było spodziewać się, obok całej sprawy obojętnie nie przeszli kibice. W mediach społecznościowych fani Leeds United chętnie komentowali kuriozalną rozmowę trenera z reporterem "Sky Sports". Pojawiały się głosy krytyczne wobec szkoleniowca i broniące jego zachowanie.
- Ten pomeczowy wywiad był niezręczny - napisał jeden z kibiców. - Bielsa ciężko pracował podczas tego wywiadu, nalegając na mówienie po angielsku. Potwierdza to szacunek jaki ma dla Leeds - skomentował inny fan drużyny.
Pod względem sportowym sympatycy Leeds United mają na razie duże powody do zadowolenia. W niedzielę w 1. kolejce Championship ich ulubieńcy wygrali 3:1 ze Stoke City. Pierwszą bramkę dla Leeds w tym pojedynku zdobył Mateusz Klich.
ZOBACZ WIDEO: Show Sergio Aguero. Tarcza Wspólnoty dla Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]