Ostatnie tygodnie były trudne dla Łukasza Piszczka. Najpierw był nieudany mundial, w którym zagrał poniżej oczekiwań, a Polska odpadła w fazie grupowej. Prawy obrońca mocno to przeżył, o czym opowiedział w wywiadzie dla WP SportoweFakty (znajdziecie go obok). Kilka dni temu oficjalnie ogłosił, że kończy karierę w reprezentacji Polski.
33-latek od dłuższego czasu narzeka na problemy zdrowotne. Teraz chce się skupić jedynie na grze w klubie. W Borussii Dortmund gra od 2010 roku i to tam planuje zakończyć profesjonalną karierę.
"Piszczu" w BVB jest bardzo doceniany. Dowodem na to jest decyzja przed startem kolejnego sezonu. Nowym kapitanem mianowano Marco Reusa, a Polak został jego zastępcą.
To oznacza, że w przypadku absencji Reusa, to Piszczek będzie kapitanem swojej drużyny. Będzie także odbierać opaskę w sytuacji, gdy niemiecki piłkarz w trakcie meczu opuści boisko, a on sam pozostanie na placu gry.
ZOBACZ WIDEO Michał Krupiński o udanej wyprawie Andrzeja Bargiela: Inspiracja dla milionów Polaków