Vuković uderza na konferencji: Nie każdy jest tak tolerancyjny jak Dariusz Szpakowski

Newspix /  LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković przed meczem z Dudelange postawił na płomienne wystąpienie na temat sytuacji w zespole. - Nie będzie decydował o atmosferze w Legii kibic i dziennikarz z Białegostoku, nie będzie robiła też tego legenda klubu - grzmiał trener.

Przed czwartkowym meczem mało było o rywalu, a o tym, co niektóre z mediów mówią o Legii Warszawa. Tymczasowy trener Aleksandar Vuković skupił się na krytyce, która padła w kierunku klubu w ostatnich tygodniach: - Nie będzie decydował o atmosferze w Legii kibic i dziennikarz z Białegostoku, nie będzie robiła też tego legenda klubu, która większość dzięki niemu osiągnęła, a teraz ciągle chce dopiec. Nie każdy jest jednak tak tolerancyjny, jak pan Dariusz Szpakowski - grzmiał Serb.

Potem dodał też: - Dostałem ostatnio kilka pytań o to, czy Miroslav Radović bije Carlitosa... Poziom insynuacji w ostatnich tygodniach jest dziwny, tworzą się niestworzone historie. Rozumiem, że niektórzy muszą wymyślać pewne rzeczy w swoim smutnym życiu - przyznał.

Słowom, jakie padły na temat wojskowych tymczasowy szkoleniowiec poświęcił większą część spotkania z mediami: - Wszyscy wiemy, że są ludzie, którzy będą w ekstazie dzięki problemom Legii, będą się chcieli wykazać i wprowadzić nerwowość. Bez względu na to, jakim będę trenerem, będę dbał o atmosferę i ręczył za to, że w drużynie nie ma konfliktów - mówił 38-latek.

Vuković zwrócił również uwagę na to, jaka jego zdaniem panuje opinia w Polsce na temat krajowego futbolu: - Jeśli zawsze będziemy uważali, że polska piłka jest beznadzieja i do niczego się nie nadajemy, to nie róbmy przed każdym meczem nie wiadomo jakich promocji spotkania. Jeśli beznadziejna drużyna przegrywa, to czemu mówimy o kompromitacji? Albo jesteśmy kozakami, którzy się kompromitują, albo doceniajmy walkę słabych drużyn - zaznaczył.

Mimo wszystko udało też się dowiedzieć od Aleksandara Vukovicia, jaką ma opinię o Football 1991 Dudelange: - Zdaniem wielu ten zespół jest pewnie jeszcze gorszy od nas i jak nie udowodnimy wyższości, pojawi się problem. Dudelange to jednak ekipa, która nieszczęśliwie odpadła z Videtonem i jestem daleki od lekceważenia - powiedział.

Luksemburczycy to najbliższy rywal Legii w III rundzie eliminacji Ligi Europy. Początek spotkania o godzinie 21:00.

ZOBACZ WIDEO Niesamowita historia Bukowieckiego. "Byłem przekonany, że w tym finale nie wystąpię"

Źródło artykułu: