W III rundzie eliminacji do Ligi Europy Sturm Graz rywalizuje z AEK-iem Larnaka. Pierwsze spotkanie odbyło się w Austrii, a gospodarze przegrali 0:2. Niewiele brakowało, a mecz zostałby przerwany, a Sturm ukarany walkowerem. Niespełna kwadrans przed końcem spotkania sędzia liniowy upadł na murawę i zalał się krwią.
Powtórki telewizyjne pokazały, że Fredrik Klyver dostał w głowę plastikową butelką, która była napełniona napojem. To sprawiło, że na jego głowie pojawiło się głębokie rozcięcie. Szwed musiał opuścić boisko i zastąpił go sędzia techniczny.
Sturm musi liczyć się z bardzo surowymi konsekwencjami. Działacze są załamani zachowaniem swoich kibiców.
- Takie zachowanie jest całkowicie niedopuszczalne. To niszczy reputację futbolu i naszego klubu. Przykro nam, że dzisiaj zawiedliśmy wielu kibiców. Życzymy sędziemu wszystkiego najlepszego i szybkiego powrotu do zdrowia - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Austriacy dodali, że szybko zidentyfikowano chuligana, który rzucił butelkę. Mężczyzna trafił do aresztu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękne trafienie Roberta Lewandowskiego