El. LE: Jagiellonia - KAA Gent. Belgowie wyjechali zadowoleni, lecz niepewni. "Jeszcze nie awansowaliśmy"

Newspix / MACIEJ GILEWSKI / Drużyna KAA Gent
Newspix / MACIEJ GILEWSKI / Drużyna KAA Gent

- Udało się nam strzelić bramkę w końcówce i jesteśmy bardzo szczęśliwi - mówił pomocnik KAA Gent Jean-Luc Dompe po wygranej 1:0 z Jagiellonią w el. LE. - Jeszcze nie awansowaliśmy - zaznaczał zaś wygwizdywany przez kibiców Jagi Vadis Odjidja-Ofoe.

KAA Gent wygrało 1:0 z Jagiellonią Białystok po wyrównanym spotkaniu w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Europy. - To był trudny mecz - nie ukrywał po jego zakończeniu Jean-Luc Dompe.

- Rywale to bardzo fizyczny zespół. Ale wiedzieliśmy o tym, przyjezdżając tutaj - kontynuował francuski pomocnik. - Na szczęście udało się nam strzelić bramkę w końcówce i jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego powodu. Dzięki zwycięstwu będzie nam łatwiej u siebie - uzupełniał.

Zawodnicy belgijskiego zespołu byli bardzo radośni po zakończeniu czwartkowego starcia. I trudno im się dziwić, bo rezultat przez cały mecz był sprawą otwartą. Obie ekipy miały swoje okazje, ale tą jedyną wykorzystali piłkarze z Gandawy. - Dlatego to bardzo dobry wynik - podkreślał Sigurd Rosted.

- Ale czuję, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. W pierwszej połowie mieliśmy kontrolę i po jej zakończeniu czuliśmy trochę tak, jakbyśmy przegapili swoją szansę. W drugiej części mecz był dużo bardziej otwarty, choć pewnie dlatego, że obie drużyny były już trochę zmęczone - dodawał norweski obrońca.

Tego, że pojedynek z Jagą kosztował graczy Gent sporo sił nie krył także Vadis Odjidja-Ofoe. - To był wyrównany mecz. Rozgrywany był w bardzo szybkim tempie. Na szczęście to my strzeliliśmy bramkę, a zwycięstwo cieszy tym bardziej, że dotychczas brakowało nam w tym sezonie szczęścia - zaznaczał były gracz Legii Warszawa.

Belg nie chciał za bardzo komentować zachowania białostockich fanów, którzy przy każdym jego kontakcie z piłką go wygwizdywali. Wolał skupić się na tym, co było na boisku. - Ostrzegałem przed spotkaniem, że Jagiellonia jest mocna. Chociaż to już nieco inny zespół niż ten, przeciwko któremu grałem rok temu to jego siła jest nadal taka sama - zachwalał rywali.

Zdaniem 29-latka w drugim spotkaniu drużyna Gent nie będzie łatwiejszej przeprawy. - Jagiellonia na pewno będzie równie trudnym rywalem na naszym stadionie. Dlatego nie czujemy, że już awansowaliśmy - zakończył.

Po spotkaniu piłkarze i działacze zespołu Jupiler League udali się do Jachranki. Tam spędzili noc, a następnego dnia około południa odlecieli do Belgii. Tam w niedzielę zagrają u siebie ligowy mecz z Waasland-Beveren.

Spotkanie rewanżowe pomiędzy KAA Gent a Jagiellonią Białystok odbędzie się w czwartek 16 sierpnia o godz. 20:30. Jego zwycięzca zagra o fazę grupową LE z wygranym dwumeczu pomiędzy Girondins Bordeaux - FK Mariupol (pierwszy mecz wygrali 3:1 Francuzi).

ZOBACZ WIDEO Rok temu był płacz, dziś jest złoto. Paulina Guba: życie przewróciło się do góry nogami

Źródło artykułu: