Na początku sierpnia, w rozmowie z niemiecką telewizją, Juergen Klopp po raz kolejny odniósł się do zachowania Sergio Ramosa z finału Ligi Mistrzów między Realem Madryt i Liverpoolem w maju tego roku. W trakcie gry Hiszpan sfaulował największą gwiazdę LFC, Mohameda Salaha, przez co Egipcjanin musiał zejść z boiska. Następnie Hiszpan nie wyraził żadnej skruchy.
- Nie chcę wygrywać w taki sposób jak on. Mam nadzieję, że poświęci więcej uwagi w ocenie pewnych sytuacji na boisku z jego udziałem. Oczywiście, ktoś powie, że takie rzeczy jak kontuzje zdarzają się, ale z drugiej strony wysyłamy sygnał dzieciom, że dla zwycięstwa można zrobić wszystko. Ramos jest brutalny i bezwzględny - podsumował Niemiec.
Na odpowiedź zawodnika Realu czekaliśmy tylko kilka dni. Na wtorkowej konferencji prasowej przez meczem o Superpuchar Europy z Atletico, Ramos został poproszony o komentarz do słów Niemca.
ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Naprawdę, nie chce się znów na ten temat wypowiadać. Nigdy nie chciałem skrzywdzić Salaha, a złapałem go za bark, bo on najpierw złapał mnie. To była sytuacja jakich wiele w trakcie meczu - wyjaśnił.
- Co do Kloppa, to nie wiem, czemu wciąż o mnie mówi. Może niech lepiej zajmie się sobą, bo majowy finał z nami nie był pierwszym, który przegrał. My prezentujemy wysoki poziom, nie wiem czy on będzie mógł tak o sobie powiedzieć - skontrował Ramos.
Dodał jednak, że w plebiscycie FIFA na najlepszego trenera, głosował właśnie na menedżera Liverpoolu. Wypowiedział się także o Cristiano Ronaldo i jego niedawnych słowach o świetnej atmosferze w Juventusie. Brzmiało to tak, jakby w Realu nie czuł się tak dobrze.
- Nie wiem co miał na myśli, my tutaj też czujemy się wszyscy jak jedna wielka rodzina. Dzięki temu odnosimy w ostatnich latach duże sukcesy, zawsze to powtarzałem - podsumował Hiszpan.