Primera Division: Nietoperze zatrzymały Atletico. Zdobywcy superpucharu Europy bez wygranej na inaugurację

Getty Images / David Ramos / Diego Costa i Ezequiel Garay
Getty Images / David Ramos / Diego Costa i Ezequiel Garay

Valencia zremisowała na Estadio Mestalla z Atletico Madryt 1:1. Nietoperze nie dały się pokonać na własnym terenie i zdołały wyrównać wynik rywalizacji. Zabrakło skuteczności, by gospodarze mogli w poniedziałek świętować zwycięstwo.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=723]

Valencia CF[/tag] nie przestraszyła się świeżo upieczonych zdobywców superpucharu Europy. Gospodarze na Estadio Mestalla postawili rywalom trudne warunki. W pierwszych minutach zdążyli postraszyć Daniel Wass, a potem Rodrigo Moreno, który drybling zakończył strzałem.

Z każdą minutą do głosu coraz mocniej dochodzili piłkarze Atletico Madryt. Nie potrzebowali wiele. W 26. minucie piłkę holował Antoine Griezmann i popisał się kapitalnym podaniem prostopadłym do Angela Correi, który jedynie dopełnił formalności. Trafienie dodało pewności siebie ekipie Rojiblancos, która utrzymała prowadzenie do końca pierwszej połowy.

Po przerwie goście mogli pójść za ciosem. W 52. minucie nadarzyła im się ku temu bardzo dobra okazja. Strzelec pierwszego gola mógł tym razem asystować. Correa wybiegł prawym skrzydłem, jednak nikt nie zdążył do jego dośrodkowania. Kozłująca piłka wypadła poza obręb pola karnego i trafiła do Saula, a ten przymierzył obok prawego słupka.

Cztery minuty później skuteczniejsza okazała się Valencia. Rodrigo przechytrzył Diego Godina, zdążył przed kolejnymi biegnącymi defensorami i z kilku metrów huknął pod poprzeczkę pozbawiając Jana Oblaka szans na interwencję. W okolicach 70. minuty zarówno Valencia, jak i Atletico mogły zdobyć drugiego gola po rozegraniu z rzutu rożnego. W obu sytuacjach pomylili się jednak Godin i Diego Costa.

ZOBACZ WIDEO Barcelona zaczęła od zwycięstwa, Messi od dubletu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W tym samym czasie na boisko weszło dwóch nowych napastników Nietoperzy. Kevin Gameiro i debiutujący Michy Batshuayi wnieśli dużo ożywienia do gry gospodarzy. W szczególności Belg napsuł krwi rywalom w samej końcówce. W 88. minucie napastnik dograł do wybiegającego na czystą pozycję Wassa, ale Duńczyk oddał zbyt słaby strzał, by zaskoczyć Oblaka. Chwilę po tym nowy nabytek wziął sprawy w swoje ręce i uderzył z dystansu.

Na sekundy przed końcem rywalizacji do rzutu wolnego podszedł Saul. Wszyscy związani z Atletico wierzyli, że Hiszpan ze stojącej piłki zadecyduje o zwycięstwie swojego zespołu. Pomocnik uderzył nad bramką i, kiedy mogło się wydawać, że to będzie ostatnia akcja meczu, z kontrą ruszyły Nietoperze. Przed szansą stanął Gameiro, jednak Francuz, podobnie jak jego koledzy, oddał zbyt słaby strzał.

Niewiele brakowało, by drugi poniedziałkowy mecz również zakończył się remisem. Athletic Bilbao mimo dominacji i bramki zdobytej w pierwszej połowie przez Peru Nolaskoaina z czasem oddał inicjatywę CD Leganes. Ogórki zdążyły wyrównać jeszcze przed przerwą za sprawą Jonathana Silvy. Baskowie wygrali jednak rzutem na taśmę. W doliczonym czasie gry udało im się rozstrzygnąć losy spotkania dzięki trafieniu Ikera Muniaina.

Valencia CF - Atletico Madryt 1:1 (0:1)
0:1 - Angel Correa 26'
1:1 - Rodrigo 56'

Składy:

Valencia: Neto - Cristiano Piccini, Ezequiel Garay, Gabriel Paulista (67' Mouctar Diakhaby), Jose Luis Gaya - Carlos Soler (76' Michy Batshuayi), Dani Parejo, Geoffrey Kondogbia, Daniel Wass - Rodrigo, Santi Mina (67' Kevin Gameiro).

Atletico: Jan Oblak - Juanfran, Stefan Savić, Diego Godin, Felipe Luis - Angel Correa (82' Thomas Partey), Koke, Saul, Thomas Lemar (63' Vitolo) - Diego Costa, Antoine Griezmann (72' Gelson Martins)

Żółte kartki: Garay i Rodrigo (Valencia) oraz Savić, Juanfran i Luis (Atletico)

Sędzia: Jesus Gil

***

Athletic Bilbao - CD Leganes 2:1 (1:1)
1:0 - Peru Nolaskoain 27'
1:1 - Jonathana Silva 33'
2:1 - Iker Muniain 90+3'

[multitable table=995 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)