Trener Realu Madryt prosi o transfer, ale szefowie mówią "nie"

Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: Rodrigo
Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: Rodrigo

Rodrigo - to zawodnik, o którym marzy szkoleniowiec Realu Madryt, Julen Lopetegui. Ale szefostwo Królewskich mówi "nie", ponieważ jest za drogi.

[tag=42967]

Julen Lopetegui[/tag] chce nowego napastnika po tym jak Cristiano Ronaldo odszedł. Realowi Madryt nie udało się kupić żadnej klasowej "dziewiątki", która z miejsca stałaby się bardzo ważną postacią w zespole. Dlatego Lopetegui naciska szefów Królewskich, aby ci kupili mu Rodrigo Moreno, zawodnika Valencii.

Ale klub Rodrigo ani myśli o sprzedaży swojego napastnika. Dlatego Real chcąc ściągnąć go na Santiago Bernabeu musi wpłacić kwotę odstępnego zapisaną w jego kontrakcie, a to 120 mln euro. Lopetegui jest na "tak", ale Florentino Perez na "nie".

Hiszpańska gazeta "AS" podkreśla, że do zamknięcia okienka transferowego jest coraz mniej czasu, a napastników w kontekście dołączenia do Realu było wymienianych już całe mnóstwo. Od Roberta Lewandowskiego, przez Edinsona Cavaniego po Harry'ego Kane'a. Żaden z nich nawet nie był o krok od Królewskich.

ZOBACZ WIDEO Atalanta BC rozbiła zespół Bartosza Salamona, pech Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Real może i by chciał pozyskać Rodrigo, ale nie za cenę 120 mln euro. Jest gotów zapłacić zaledwie połowę, a więc 60 mln. Valencia nawet nie zamierza negocjować, ponieważ zdaje sobie sprawę, że 27-latek byłby trudny do zastąpienia - tym bardziej, że z końcem sierpnia zamknie się okienko transferowe.

Lopetegui dobrze zna się z Rodrigo. Zabrał go na mistrzostwach świata (ostatecznie tuż przed rozpoczęciem mundialu Lopetegui został zwolniony), a w Rosji zagrał w trzech spotkaniach, ale łącznie 23 minuty.

Rodrigo na inaugurację La Liga strzelił gola Atletico Madryt.

Komentarze (1)
avatar
2013.LIMITKSM33
21.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biorąc pod uwagę to co się obecnie dzieje w światowej piłce, dopiero teraz wyszło jak ważny strategicznie ruch poczynili w ubiegłym roku właściciele PSG. Ba, gdyby kilka klubów nie postawiło ve Czytaj całość