Marek Wawrzynowski: Robert Lewandowski wywiesił białą flagę (felieton)

Getty Images / Sebastian Widmann/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Sebastian Widmann/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski najwyraźniej pogodził się z tym, że nie ma opcji, by odszedł z Bayernu Monachium. Dlatego ogłosił, że teraz będzie spełniał swoje marzenia w stolicy Bawarii. Ale to nie koniec gry.

W wywiadzie dla "Bilda" Robert Lewandowski przyznał, że myślał o odejściu, był zagubiony, ale teraz jest znów całym sercem w Bayernie Monachium. Chyba obie strony doszły do wniosku, że wojna nikomu nie służy.

Bayern dziś nie może pozwolić sobie na utratę Lewandowskiego. Również w tym sensie, że nie może trzymać go na ławce. Próbowali Polaka postraszyć Sandro Wagnerem, ale było to bardziej komiczne niż groźne. Wagner obok Lewandowskiego może stać jedynie na zdjęciu.

Uli Hoeness, menedżer Bayernu, nie chciał sprzedawać "Lewego", ponieważ nie byłby w stanie sprowadzić na jego miejsce zawodnika o porównywalnej klasie. Nawet gdyby dostał od Realu Madryt 150 milionów euro, nie miałby żadnej gwarancji, że pozyska zawodnika na takim poziomie.

Przykład Borussii Dortmund pokazał, że nie jest łatwo zastąpić "Lewego", odejście Polaka było jednym z powodów poważnego ofensywnego kryzysu BVB. Zespół, który przez trzy sezony strzelał regularnie po 80 bramek, nagle nie był w stanie przekroczyć 50. Odbudowa trwała rok. A też trzeba pamiętać o tym, że dla Bayernu odejście Lewandowskiego byłoby sygnałem dla Europy, iż klub z Monachium nie jest już w wielkiej trójce światowego futbolu. Może i wiele osób już o tym wie, ale Bayern nie ma zamiaru tego potwierdzać oficjalnie. I choć życzyłem Lewandowskiemu transferu do Realu, to rozumiem punkt widzenia klubu.

Hoeness nie chciał rozmawiać z zawodnikiem ani też jego nowym agentem Pinim Zahavim, ponieważ z jego punktu widzenia najważniejszy jest interes klubu. Lewandowski próbował transfer wymusić, choć nie był przy tym tak bezczelny jak np. Ousmane Dembele, który postawił Borussię przed faktem dokonanym.

Lewandowski zrozumiał, że nic nie ugra. Wywiesił białą flagę. Choć mam wrażenie, że tylko chwilowo. Ktoś nie mówi nam wszystkiego, że jeszcze nie wszystko jest skończone. Więcej, wiele wskazuje na to, że doszedł z klubem do porozumienia, skoro wypowiada się na łamach "Bilda", a więc nieoficjalnego organu prasowego monachijskiego giganta, który wcześniej miał szczuć i manipulować, a teraz jest już w porządku.

W sezonie 2018/2019 mecze Bundesligi można obejrzeć na żywo w Internecie! Już od 24 sierpnia liga niemiecka dostępna na kanałach Eleven Sports dostępnych na platformie WP Pilot.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO Valencia blisko pokonania Atletico. Kapitalna asysta Griezmanna [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (20)
Jaś 64
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
... 
Jaś 64
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu otwieram lodówkę a tam Lewandowski.. zamieszczajcie te artykuły w części sportowej bo nas ta dyscyplina nie interesuje... 
Jaś 64
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu otwieram lodówkę a tam Lewandowski.. zamieszczajcie te artykuły w części sportowej bo nas ta dyscyplina nie interesuje... 
Jan Kozietulski
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Django - "kruczek prawny". Do renegocjacji potrzebne są 2 (sł. DWIE) strony. Hoeness i Rummenigge zwyczajnie zignorowali managera lewatywy, podobnie jak lewatywę. Zatem nie było 2 stron lecz j Czytaj całość
avatar
maniek3636
22.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
A kto chce kupić lewego? No KTO?