Prezenterka i osobowość telewizyjna z Argentyny, Mirtha Legrand, wyjawiła w swoim programie pt. "La Noche De Mirtha", że w przeszłości była świadkiem spotkania Diego Maradony i Wandy Nary, do którego doszło w jednym z hoteli. Para miała uprawiać seks tak głośno, że nikt z gości hotelowych nie miał szans na zaśnięcie.
- Dostałam apartament prezydencki, sąsiadujący z pokojem, w którym oni umówili się na seks. Przez całą noc nie mogłam zmrużyć oka, podobnie jak inni goście. Byli tak głośno, że było to niemożliwe. Nie wiem, co oni tam wyprawiali. Słychać było na przykład odgłosy przesuwanych mebli - powiedziała Legrand.
Na drugi dzień Nara podobno podeszła do słynnej prezenterki i wyraziła zdziwienie faktem, że ta nie chce jej zaprosić do udziału w swoim programie. Do incydentu doszło 12 lat temu (w 2006 r.) w hotelu Costa Galana w miejscowości Mar del Plata (w prowincji Buenos Aires).
Dzisiaj 31-letnia Nara jest nie tylko seksowną piłkarską WAG, ale też agentką swojego małżonka Mauro Icardiego, napastnika Interu Mediolan. W 2013 r. Argentynka rozwiodła się z innym piłkarzem Maxi Lopezem, którego zostawiła dla jego przyjaciela - Icardiego!
Nara, która niedawno dostała pracę w roli ekspertki we włoskim programie piłkarskim "Tiki-Taka", od wielu lat pozostaje w konflikcie z Maradoną. - Polecałabym testy antydopingowe, również podczas ważnych imprez, ponieważ zawsze znajdują się osoby, których umysły są zamglone i starają się wszystko popsuć. On ma obsesję na naszym punkcie - powiedziała żona Icardiego, po tym jak Maradona zasugerował, że piłkarz Interu dostał powołanie do argentyńskiej kadry dzięki pomocy swojej atrakcyjnej agentki.
ZOBACZ WIDEO Cztery bramki w starciu Swansea - Leeds. Cały mecz Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]