W pierwszym meczu Independiente Buenos Aires zremisowało z FC Santos 0:0. Na kilka godzin przed wtorkowym rewanżem w Brazylii, federacja Conmebol ogłosiła, że przyznano walkower drużynie z Argentyny.
Wszystko przez udział w tamtym spotkaniu Carlosa Sancheza, który pojawił się na boisku w koszulce Santosu a z powodu dyskwalifikacji był jeszcze zawieszony.
Decyzja wzbudziła wściekłość brazylijskich kibiców, którzy licznie zgromadzili się na trybunach i od początku spotkania prowokowali starcia z policją.
W 78. minucie sędzia był zmuszony przerwać mecz, ponieważ przy ogrodzeniu doszło do awantury. Fani chcieli wtargnąć na boisko, na co nie chciały pozwolić służby. Wywiązała się zadyma i kilkunastu kibiców zostało zatrzymanych.
2nd leg of Santos vs Independiente has been delayed due to incidents by fans from the Brazilian side.
— Franco Sui Yuan (@francosy) 29 sierpnia 2018
Some important note: This morning Conmebol announced that Santos forfeited their 1st leg match 3-0 after playing an ineligible player (Carlos Sanchez). pic.twitter.com/OiMTpsR53U
Co ciekawe, do sieci trafiło nagranie z udziałem Rodrygo, 17-letniego piłkarza Santosu, który w styczniu przeniesie się do Realu Madryt. Nastolatek został nagrany telefonem komórkowym, gdy chwali kibiców za przerwanie meczu. - Decyzja Conmebol to skandal. Kibice mieli absolutną rację, że przerwali mecz - powiedział nastolatek.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem i do ćwierćfinału awansował zespół Independiente.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niespotykana sytuacja przed meczem w lidze francuskiej