Chojniczanka Chojnice i GKS Katowice to doświadczone drużyny, które nie bez przyczyn są wymieniane wśród kandydatów do awansu. Na razie mogą tylko z zazdrością patrzeć na tempo, w jakim punktuje lider Raków Częstochowa. Chojniczanka traci już do zespołu Marka Papszuna sześć punktów, a katowiczanie dziewięć. Runda jesienna nie jest jeszcze nawet na półmetku. Czasu na gonienie najlepszych w tabeli jest bardzo dużo, ale kolejne nieudane mecze będą tylko komplikować zadanie. W poprzedniej kolejce drużyna z Pomorza przegrała 0:2 z Chrobrym Głogów, a podopieczni Jacka Paszulewicza 0:1 z GKS-em 1962 Jastrzębie. Obie drużyny miały więc co poprawiać w tym tygodniu.
Kluby z Chojnic i z Katowic wymieniły się latem piłkarzami ze sporym stażem. Tomasz Foszmańczyk przeprowadził się z Górnego Śląska na Pomorze po dwóch latach spędzonych w GieKSie, a Wojciech Lisowski przebył odwrotną drogę po czterech sezonach w Chojniczance. W nowych zespołach są podstawowymi piłkarzami i mogą szykować się na bezpośredni pojedynek.
W poprzednim sezonie piłkarze nie spotkali się na boisku. Foszmańczyka w meczach z Chojniczanką nie było w podstawowym składzie GKS-u. Bez doświadczonego pomocnika drużyna z Górnego Śląska radziła sobie z chojniczanami, choć ci zakończyli rozgrywki wyżej w tabeli. W sierpniu w Katowicach było 1:0 wskutek gola Wojciecha Kędziory. Ten sam piłkarz trafił do siatki chojniczan w rewanżu, który GKS wygrał na wyjeździe 2:0. Poza obecnym napastnikiem Ruchu Chorzów zdobył wtedy bramkę Adrian Błąd. GKS jeszcze nigdy nie przegrał z Chojniczanką.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Karol Linetty blisko szczęścia w polskim meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]
Marek Kozioł jest w wysokiej formie. Bramkarz Sandecji Nowy Sącz zapracował już dwa razy na miejsce w jedenastce kolejki. Do spadkowicza z Lotto Ekstraklasy dołączył oficjalnie kilka dni przed inauguracją sezonu, co nie przeszkodziło trenerowi Tomaszowi Kafarskiemu wybrać go na podstawowego golkipera. W pierwszym meczu z Chojniczanką stracił trzy gole, ale już w następnych sześciu spotkaniach tylko dwa. W sierpniu żaden klub nie bronił skuteczniej niż Sandecja, która po zwycięstwie 1:0 z Garbarnią Kraków została wiceliderem.
Przed drużyną z Nowego Sącza mecz ze Stalą Mielec, która zdobyła już na wyjazdach dziewięć punktów. Tyle samo wywalczyła poza własnym stadionem tylko Bytovia Bytów. Marka Kozioła może czekać trudny ostrzał ze strony mielczan, z którymi trenował przez ostatnie 2,5 roku. Właśnie ze Stali bramkarz przeniósł się latem do Sandecji.
Czwartym piłkarzem, którego czeka sentymentalna podróż, będzie Filip Burkhardt. Pomocnik jest obecnie najbardziej doświadczonym ogniwem w środku pola Bytovii Bytów. Grał od pierwszego gwizdka w jej wszystkich dotychczasowych meczach. 515 minut spędzonych na boisku to już więcej niż w całym poprzednim sezonie, kiedy był piłkarzem ŁKS-u Łódź.
Postrach z Bytowa zagra w sobotę w Łodzi. Podopieczni Adriana Stawskiego straszą przeciwników swoim świetnym bilansem w meczach na wyjeździe. Podbili Niecieczę, zwyciężyli w Krakowie, poradzili sobie w Niepołomicach. Zdobyli komplet punktów, strzelili w tych trzech meczach osiem goli, a stracili dwa. Równie dobrze jak na południu Polski chcą zaprezentować się w centralnej części kraju. Bytovia ma przed pojedynkiem punkt więcej w tabeli niż ŁKS Łódź.
8. kolejka Fortuna I ligi:
Odra Opole - Chrobry Głogów / pt. 31.08.2018 godz. 17.45
Wigry Suwałki - Garbarnia Kraków / pt. 31.08.2018 godz. 18.00
Raków Częstochowa - Stomil Olsztyn / sob. 01.09.2018 godz. 15.00
ŁKS Łódź - Bytovia Bytów / sob. 01.09.2018 godz. 16.45
GKS 1962 Jastrzębie - Bruk-Bet Termalica Nieciecza / sob. 01.09.2018 godz. 17.00
Chojniczanka Chojnice - GKS Katowice / sob. 01.09.2018 godz. 17.00
GKS Tychy - Warta Poznań / sob. 01.09.2018 godz. 18.00
Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała / sob. 01.09.2018 godz. 19.00
Sandecja Nowy Sącz - Stal Mielec / sob. 01.09.2018 godz. 19.10
[multitable table=988 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]
Czy Chojniczanka wygra mecz na własnym stadionie z GKS-em Katowice? 
