W tym sezonie wszystko, co pozytywne dla piłkarzy Arki, działo się poza Gdynią. Mecz z Zagłębiem Sosnowiec u siebie był więc doskonałą okazją dla drużyny Zbigniewa Smółki na dostarczenie radości licznie zgromadzonej publiczności na Stadionie Miejskim. Z kolei beniaminek Lotto Ekstraklasy przegrał wszystkie trzy wyjazdowe spotkania w bieżących rozgrywkach. Jednak wśród nich znalazły się starcia z Lechem i Legią, więc w sobotę trafiła się doskonała okazja na przełamanie złej serii.
Zaczęło się bardzo obiecująco dla żółto-niebieskich. Już w czwartej minucie miejscowi kibice cieszyli się z bramki po błędzie golkipera Zagłębia, Dawida Kudły, który najpierw minął się z piłką po zagraniu z autu Adama Marciniaka, a następnie nie zdążył za nią po lekkim strzale Andrija Bohdanowa. Sędzia Krzysztof Jakubik poprosił jednak o wideoweryfikację, po której gol został anulowany. Zdaniem zasiadających w wozie VAR Bartosza Frankowskiego i Łukasza Bednarka przeszkadzający Kudle Frederik Helstrup był na spalonym.
W ekipie z Gdyni widać było ogromną chęć do tego, by sięgnąć po pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie. Jednak coraz groźniejsze stały się ataki gości, zwłaszcza te z udziałem Żarko Udovicicia z 23. i 24. minuty. Serbowi brakowało bardziej szczęścia niż umiejętności, a do tego Pavels Steinbors doskonale spisywał się w bramce Arki.
Jednak tuż przed upływem drugiego kwadransa gry show skradł Michał Janota, który przepięknym strzałem z 25 metrów pokonał Dawida Kudłę. Niektórzy kibice zaniemówili z wrażenia. Być może gol września w Lotto Ekstraklasie padł już w pierwszym dniu tego miesiąca.
Piłkarze Dariusza Dudka nie rezygnowali, a wręcz podkręcili tempo. Szymon Pawłowski zagrał piłkę po ziemi, kilkadziesiąt centymetrów od bramki. Teoretycznie wystarczyło ją tylko dobić, ale minimalnie spóźniony był Sanogo. W odpowiedzi w 37. minucie na sytuację sam na sam wyszedł Kolew po zagraniu od Janoty. Tu jednak akcję zatrzymał bramkarz sosnowiczan.
Lecz goście dopięli swego, i to jeszcze przed przerwą. Luka Marić zatrzymał piłkę ręką po strzale Wrzesińskiego. Obrońca Arki próbował tłumaczyć, że usiłował zasłonić twarz, ale nie przekonał arbitra. Z "wapna" nie pomylił się Sanogo.
Na otwarcie drugiej części obie ekipy stworzyły sobie niezłe okazje. Najpierw doskonale uruchomiony został Konrad Wrzesiński, którego próbę odbił Steinbors, a dobitka Sanogo nie okazałą się skuteczna. Ripostować usiłował aktywny od początku drugiej części gry Luka Zarandia, lecz jego strzał z dystansu nie znalazł drogi do bramki
Ale Gruzin, który przez trzy ostatnie mecze zagrał w barwach Arki nieco ponad pół godziny, czuł się tego dnia bardzo dobrze. Udowodnił to w 67. minucie, gdy urwał się obrońcom i uderzeniem po ziemi z kilku metrów pokonał Kudłę. Radość gdynian nie trwała długo, bo 120 sekund później pięknym uderzeniem z linii pola karnego popisał się Szymon Pawłowski.
Jedni i drudzy chcieli jednak za wszelką cenę zgarnąć trzy punkty i pod koniec jeszcze zdobyli się na szarżę. W 85. minucie Wrzesiński raz jeszcze uaktywnił Sanogo, ale jego strzał utknął gdzieś w nogach obrońców Arki. Chwilę później defensorom Zagłębia urwał się Zarandia, ale zdaniem arbitra faulował Michaela Heinlotha. Kilkadziesiąt sekund później doskonałą okazję zmarnował Maciej Jankowski.
Arka nadal musi więc poczekać na zwycięstwo u siebie. Sosnowiczanie wywalczyli z kolei pierwszy punkt na wyjeździe.
Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec 2:2 (1:1)
1:0 - Michał Janota 29'
1:1 - Vamara Sanogo 45+3'
2:1 - Luka Zarandia 67'
2:2 - Szymon Pawłowski 69'
Składy:
Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Luka Marić, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Andrij Bohdanow, Michał Nalepa, Robert Sulewski (56' Rafał Siemaszko), Michał Janota, Luka Zarandia - Aleksander Kolew (65' Maciej Jankowski)
Zagłębie: Dawid Kudła - Michael Heinloth, Piotr Polczak, Mateusz Cichocki, Adam Banasiak - Tomasz Nowak (70' Arkadiusz Jędrych), Sebastian Milewski, Konrad Wrzesiński, Szymon Pawłowski, Żarko Udovicić (81' Alexandre Cristovao) - Vamara Sanogo (90' - Junior Torunarigha)
Żółte kartki: Janota, Zarandia, Marić (Arka) - Sanogo, Polczak, Nowak (Zagłębie)
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów: 9018
ZOBACZ WIDEO Hit nie rozczarował! AC Milan wyrwał zwycięstwo w ostatniej minucie gry [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]