[tag=44279]
Krystian Bielik[/tag] znowu nie zdołał przebić się do pierwszego składu Arsenalu i musiał szukać szczęścia w innym klubie. 20-letni pomocnik zdecydował się na wypożyczenie do trzecioligowego Charlton Athletic. Tam od razu wskoczył do wyjściowej jedenastki.
W ostatnim spotkaniu był bohaterem swojej drużyny. W 87. minucie strzelił gola, który dał Charltonowi komplet punktów (2:1 z Southend United). Bramka, ale także dobry występ zaowocowały miejscem w jedenastce kolejki.
Team of the Week time!
— EFL (@EFL) 3 września 2018
A select XI following the latest round of EFL fixtures >> https://t.co/IwMyaObgAf#TOTW pic.twitter.com/cqlGhHEhKW
Na oficjalnej stronie Charltonu pojawiła się także krótka rozmowa z Polakiem. 20-latek tłumaczył się ze swojej radości po bramce. Bielik trafienie świętował przy ławce rezerwowych z całą drużyną. - Nie wiedziałem, co robić i dokąd biec, bo nigdy wcześniej nie strzeliłem gola. Po prostu biegłem w kierunku ławki rezerwowych, bo mam dobry kontakt ze wszystkim zawodnikami i uznałem, że najlepiej będzie świętować z nimi. Wiem, że powinienem biec do kibiców. Przepraszam! Oni są niewiarygodni - komentuje.
Bielik do tej pory był wypożyczany trzy razy. Wcześniej trafił do Birmingham City oraz Walsall FC. W tym drugim klubie nie rozegrał nawet minuty z powodu kontuzji.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek liczy na Grosickiego. Brak powołania ma pomóc zawodnikowi