Na dwie kolejki przed końcem sezonu Odra Wodzisław może być już praktycznie pewna utrzymania w ekstraklasie, bo nad strefą spadkową posiada cztery oczka przewagi. W najbliższą sobotę podopieczni Ryszarda Wieczorka mogą postawić przysłowiową "kropkę nad i" i ze spokojem podejść do ostatniej w tym sezonie konfrontacji. - Czeka nas ciężkie spotkanie. Zarówno my jak i Piast nie jesteśmy jeszcze pewni utrzymania. Rywal na pewno przyjedzie tutaj po jakąś zdobycz punktową. Myślę, że to będzie ciekawe widowisko. Wierzę, że z happy endem dla Odry - powiedział Marcin Malinowski.
W miniony weekend piłkarze Odry przegrali pierwszy w tym sezonie pojedynek z rywalem ze Śląska. Po nie najlepszym spotkaniu przyszło im uznać wyższość Górnika Zabrze. - Dla Górnika tamten mecz był kolejnym spotkaniem ostatniej szansy. My na pewno nie chcieliśmy się położyć przed rywalem. Liczyliśmy na zdobycz punktową, która pozwoliłaby nam przypieczętować to utrzymanie. Nie udało się. Zostały jeszcze dwa mecze, w tym ten z Piastem. Będziemy chcieli odrobić te punkty stracone w Zabrzu i definitywnie zapewnić sobie ligowy byt - wyjaśnił pomocnik wodzisławian.
W sobotę na drodze Odry stanie Piast. Piłkarze Ryszarda Wieczorka w tym sezonie już raz odprawili z kwitkiem niebiesko-czerwonych z Gliwic. - To na pewno będzie zupełnie inny mecz niż ten jesienny. Po tej ostatniej kolejce sytuacja i nasza, i Piasta trochę się skomplikowała. My po tym, co tu dużo mówić, nieudanym meczu w Zabrzu będziemy chcieli sobie powetować tę stratę właśnie w starciu z Piastem. Czas pokaże, jak będzie. Czego byśmy sobie nie powiedzieli, to wszystko zweryfikuje boisko. Na nim trzeba będzie udowodnić swoją wyższość nad rywalem - zauważył Malina.
Po ostatniej porażce ze Śląskiem Wrocław przewaga Piasta nad strefą spadkową stopniała do zaledwie dwóch oczek. Mecz z Odrą jest dla gliwiczan spotkaniem o przysłowiowe sześć punktów. - Na pewno nie ułatwimy Piastowi zadania. Wiemy, że czeka nas ciężki mecz. Myślę, że rywal przyjedzie tutaj po zwycięstwo, bo taka zdobycz punktowa praktycznie zagwarantuje mu utrzymanie w lidze. My jednak tanio skóry nie sprzedamy, powalczymy o trzy punkty. Mamy swoje cele, Piast ma swoje - wyjaśnił Malinowski.
Piast z Odrą w Wodzisławiu jeszcze nie wygrał, ale w tym sezonie udowodnił, że niestraszny mu żaden rywal i każdym, nawet tym najbardziej niekorzystnym statystykom można zadać kłam. - Miałem przyjemność kilka razy oglądać drużynę Piasta i naprawdę prezentowała się bardzo dobrze w starciach z możnymi naszej ligi. Pokazała, że praktycznie z każdym może wygrać. Musimy skupić się na całej drużynie rywala, a nie na pojedynczych zawodnikach - zauważył.
Odrze do pełni szczęścia może wystarczyć nawet remis z Piastem, ale Marcin Malinowski zapewnia, że on i jego koledzy w najbliższym meczu będą zainteresowani tylko zwycięstwem. - Powalczymy o pełną pulę, bo z reguły tak się dzieje, że grając na remis, schodzi się z boiska pokonanym, Chcemy wygrać w sobotę, bo zamierzamy zająć jak najwyższą lokatę w lidze. Mam nadzieję, że po końcowym gwizdku sędziego to my będziemy się cieszyć - zakończył.