Łukasz Garguła od jakiegoś czasu przebywa już w Krakowie. To właśnie nowy klub pomocnika a nie GKS Bełchatów zapłacił za leczenie Garguły. Lekarze zapewniają, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.
- Oglądam to moje kolano z każdej strony. Lekarze powtarzają mi, że wszystko wygląda dobrze, ale wolę dmuchać na zimne - przyznaje nowy nabytek Białej Gwiazdy.
W dalszym ciągu Garguła ma problemy z wykonywaniem niektórych prostych czynności życiowych, jak choćby jazda samochodem. O dłuższej trasie, piłkarz może jak na razie zapomnieć. Pomocnikowi pozostaje jedynie gra na... play station.
- Teraz gram tylko na play station. W wolnym czasie nie mogę nawet jeździć samochodem w dalekie trasy, bo noga nie może być zgięta, muszę ją prostować - mówi Garguła.
Reprezentant Polski docenia walory miasta jakim jest Kraków. Zapewnia jednak, że nie to było powodem przyjścia do Wisły, lecz jedynie miał na uwadze względy sportowe. - Kraków to fajne miasto z klimatem, ale nie dla jego uroków przeszedłem do Wisły, tylko dla piłki - kończy Garguła.