Arkadiusz Piech narobił sobie kłopotów w Śląsku. "Przekroczył pewną granicę"

WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Arkadiusz Piech
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Arkadiusz Piech

Derby Dolnego Śląska za pasem, a w piłkarskiej części Wrocławia dominuje temat Arkadiusza Piecha. Napastnik Śląska trafił do rezerw za zachowanie podczas treningu. - Przekroczył pewne granice - podsycił dyskusję trener Tadeusz Pawłowski.

Komunikat Śląska Wrocław był enigmatyczny - Arkadiusz Piech "niedopuszczalnie zachował się podczas treningu", za co został zesłany do IV-ligowych rezerw. Nie podano więcej szczegółów zaistniałej sytuacji, ale chodzi o podważenie intensywności zajęć i dobrowolne zejście do szatni, co mimochodem przyznał sam trener Tadeusz Pawłowski.

- Jestem doświadczonym człowiekiem, wiele w życiu widziałem. Jestem trenerem, byłem piłkarzem, przebywałem w wielu szatniach. Nie mam problemu, gdy w emocjach na treningu piłkarz pobije się z drugim. Ale niektórych rzeczy nie można tolerować, a Arek Piech przekroczył pewną granicę - skomentował szkoleniowiec.

Jednego z dwóch podstawowych napastników zabraknie w derbach Dolnego Śląska  z Zagłębiem Lubin. Pawłowski może skorzystać jedynie z Marcina Robaka i zupełnego nowicjusza w ekstraklasie, Daniela Szczepana. - Najważniejsze jest dla mnie spotkanie z Zagłębiem. Nie myślę o tym, co będzie z Piechem. Jak emocje opadną, to porozmawiamy. Na razie nie okazał skruchy, nie rozmawialiśmy od tego zdarzenia - dodał trener Śląska.

Absencja Piecha oznacza, że Pawłowski będzie musiał zupełnie przemeblować skład. W ostatnim spotkaniu z Wisłą Kraków (0:1) postawił na duet Piech - Robak. Spisali się na tyle dobrze, że byli szykowani do pierwszej jedenastki przeciwko Zagłębiu.

- Ustawienie z Wisłą wypaliło świetnie. To był nasz najlepszy mecz, najbardziej widowiskowy. Mieliśmy dużo sytuacji, słupki, poprzeczki. Wyglądało to bardzo dobrze. Jeśli było tak dobrze, to można to było pociągnąć dalej, ale się pogmatwało. Jest mi o tyle przykro, że do tej pory z Arkiem postępowaliśmy fair play. W okresie przygotowawczym pracował, a potem dostał szansę w pierwszym składzie. Nie ma jednak ludzi niezastąpionych - stwierdził Pawłowski.

W Lubinie będzie mógł wystawić od początku reprezentanta młodzieżówki Jakuba Łabojkę, który zabezpieczy środek pola i chociażby pozwoli na przesunięcie Michała Chrapka za plecy Robaka. Uraz wyleczył z kolei Łukasz Broź i może zadebiutować w Śląsku, do pełnej dyspozycji wraca też dawno niewidziany Dorde Cotra.

Derby Dolnego Śląska zaplanowano na 14 września, początek o godz. 18.00.

ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa

Komentarze (0)