Zlatan Alomerović czeka na swoją szansę w Lechii Gdańsk

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Zlatan Alomerović
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Zlatan Alomerović

Gdy Zlatan Alomerović przychodził do Lechii Gdańsk, wiele osób podejrzewało, że zastąpi Dusana Kuciaka. W klubie są jednak obaj bramkarze, a Serb jeszcze nie wyszedł na boisko w oficjalnym meczu.

Po tym, jak Zlatan Alomerović w ubiegłym sezonie był w Koronie Kielce jednym z najlepszych bramkarzy w Lotto Ekstraklasie, wydawało się, że będzie dużym wzmocnieniem Lechii Gdańsk. Serb ma jednak pecha, bo Dusan Kuciak jest w wielkiej formie i przez wielu ekspertów jest uznawany za czołowego zawodnika na tej pozycji. Sztab szkoleniowy nie ma argumentów, by dokonać zmianę.

Serb musi w tej sytuacji uzbroić się w cierpliwość. - Rywalizuję z Dusanem Kuciakiem, a to dobry bramkarz, ze świetnym CV. Na boisku jest jedno miejsce i obaj o nie walczymy. Każdemu z nas to pomaga. W tej chwili to on ma lepszą pozycję, ale w piłce nożnej wszystko zmienia się z dnia na dzień. Dalej będę trenował, a jak trener da mi znak, będę gotowy - powiedział piłkarz.

Dla Alomerovicia szansą na pokazanie się są sparingi. - Pokazał się z dobrej strony w meczu z Karpatami Lwów. Jest w dobrej dyspozycji i na pewno zagra w meczu pucharowym. W każdej chwili może zastąpić Dusana Kuciaka, gdy ten będzie miał choćby absencję przez kartki. Dobra forma Dusana wynika też z postawy Zlatana. Jestem pozytywnie zaskoczony jego profesjonalną postawą i podejściem do obowiązków - pochwalił Piotr Stokowiec, trener Lechii.

- To zawodnik, który był w gronie trzech najlepszych w poprzednim sezonie w lidze i mimo że się gotuje, że nie gra, na zewnątrz pokazuje pełne przygotowanie, zaangażowanie i profesjonalizm. Widać zdrową rywalizację i więź między nimi. To przekłada się na formę sportową. Życzę sobie takiej rywalizacji na innych pozycjach, bo to bardzo optymistyczne, gdy ma się gotowego zawodnika do gry, czekającego na swoją kolej - dodał szkoleniowiec.

Zlatan Alomerović w przeszłości był piłkarzem Borussii Dortmund, teraz musi szukać motywacji w Lotto Ekstraklasie. - Nie myślę o innych, którzy zrobili kariery w BVB. Cieszę się, że wciąż mam z nimi kontakt, ale ja mam swoją drogę w Lechii. Lotto Ekstraklasa ma świetne stadiony, ja nie oglądam się za siebie i nie gdybam, co by mogło być - podsumował bramkarz.

ZOBACZ WIDEO Reprezentant Polski ocenił mecz z Irlandią. "Najważniejsze, że potem to poprawiliśmy"

Komentarze (0)