Poniedziałkowe spotkanie Zagłębia Sosnowiec z Górnikiem Zabrze wyzwala dodatkowy ładunek emocjonalny dla trenerów obu drużyn. Dariusz Dudek wiele zawdzięcza Marcinowi Broszowi. W grudniu 2009 roku został jego asystentem w Odrze Wodzisław, a potem przeniósł się wraz z Broszem do Piast Gliwice. Razem współpracowali przez cztery lata i pół roku, w 151 meczach. Później ich zawodowe drogi się rozeszły, ale przyjaźń nadal trwa.
Dudek nie ukrywa, że wiele zawdzięcza Broszowi. Obaj doskonalili swój warsztat na licznych stażach. Byli między innymi w Liverpoolu i Madrycie. W poniedziałek po raz pierwszy w karierze staną przeciwko sobie jako trenerzy. - Zobaczymy, czy ta nauka nie pójdzie w las - przyznał szkoleniowiec sosnowieckiego zespołu.
- Z Marcinem znamy się od zawsze. Miałem okazję z nim pracować ponad cztery lata w Wodzisławiu i Gliwicach. Z Piastem razem zrobiliśmy awans, graliśmy w pucharach Jestem jego uczniem, bo moja pierwsza praca jako asystent była pod jego wodzą. W poniedziałek spotkamy się po przeciwnych stronach - dodał Dudek.
Trener Zagłębia nie ukrywa, że sporo czerpie z warsztatu Brosza. - Mogę Marcinowi podziękować za to, że miałem okazję z nim pracować. Nauczył mnie dużo, pokazał wiele ciekawych rzeczy. Byliśmy na wielu stażach, w Liverpoolu czy Madrycie. Pojeździliśmy razem po świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, ale w poniedziałek o tym zapominamy i rywalizujemy o trzy punkty. Po tym meczu nic się pewnie nie zmieni - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Kownacki z pierwszym golem. Sampdoria rozgromiła rywala [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Sam ma jednak inną filozofię. Nie stawia odważnie na młodzież, gdyż celem jego zespołu jest utrzymanie w elicie. - Muszę wygrywać, chcemy utrzymać się w Ekstraklasie. Fajnie się gra, jak ma się młodych, zdolnych Polaków, ale oni są w niższych ligach. W Ekstraklasie mamy z tym problem - zakończył trener Zagłębia.
Mecz sosnowiczan z Górnikiem Zabrze zaplanowany jest na 17 września, a jego początek wyznaczono na 18:00.