Trener i prezes Lokomowitu Moskwa stanęli w obronie Grzegorza Krychowiaka. "Nie zasłużył na wykluczenie"

Getty Images / Epsilon / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak (z lewej)
Getty Images / Epsilon / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak (z lewej)

Trener Lokomotiwu Moskwa, Jurij Siemin i prezes mistrza Rosji, Ilja Herkus stanęli w obronie Grzegorza Krychowiaka, który w piątkowym derbach Moskwy z Dynamem został ukarany czerwoną kartką. - Nie zasłużył na wykluczenie - twierdzą zgodnie.

Grzegorz Krychowiak znów był pierwszoplanową postacią Lokomotiwu. W 32. minucie pomógł swojej drużynie strzelić wyrównującego gola - to po jego obronionym "szczupaku" piłkę do bramki Dynama dobił Anton Miranczuk.

Chwilę później Krychowiak został ukarany pierwszą żółtą kartką za faul na Konstantinie Rauschu. Z kolei w 66. minucie sędzia Aleksiej Matiunin pokazał mu drugą żółtą i w konsekwencji też czerwoną kartkę. Przez Krychowiaka mistrz Rosji grał w osłabieniu przez blisko pół godziny, ale po końcowym gwizdku nikt z Lokomowitu nie miał do Polaka pretensji.

W obronie Krychowiaka stanęli trener Jurij Siemin i prezes klubu, Ilja Herkus. - Sędzia nie musiał wyrzucać go z boiska. Obie kartki sędzia pokazał bezzasadnie. W innych podobnych sytuacjach po kartki nie sięgnął - stwierdził Siemin.

Herkusowi natomiast trudno było ukryć zdenerwowanie: - To kontrowersyjna decyzja. Chwilę przed nim faulował Rausch. Za co Krychowiak został ukarany? Czy zachowywał się niesportowo? Został ukarany za rzekomy faul. Nie obrażał nikogo, nie opluł nikogo, nie rzucił w nikogo piłką. Grał, walczył, ale sędzia dopatrzył się przewinienia. Dopóki był na boisku, był jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym zawodnikiem.

Z powodu kartek otrzymanych w piątkowych derbach Moskwy Krychowiak nie będzie mógł wystąpić w następnym ligowym meczu z Zenitem Petersburg. Najbliższy rywal Lokomotiwu to lider rosyjskiej ekstraklasy, który w sześciu spotkaniach zdobył 16 punktów, strzelił 10 goli, a stracił tylko jednego.

ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Klich uratował remis. Strzelec gola widzi pozytywy po słabym meczu

Źródło artykułu: