[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] strzelił w ostatnią sobotę swojego trzeciego gola w tym sezonie Bundesligi. Trafiając do siatki w spotkaniu z Schalke 04 nie tylko potwierdził wysoką formę, ale utrzymał świetną skuteczność w meczach z drużyną z Gelsenkirchen. To dobry prognostyk przed kolejną serią gier.
W niej bowiem Bayern Monachium zagra na własnym boisku z FC Augsburg. A w Bundeslidze nie ma klubu, wobec którego polski napastnik miałby tak niewiele litości. 30-latek jest po prostu prawdziwym katem tej drużyny.
I chociaż Augsburg awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech w 2012 roku, a więc dwa lata po przeprowadzce Polaka do Borussii Dortmund, Lewandowski ma właśnie w starciach z tym klubem najlepsze statystyki.
W ciągu ostatnich sześciu lat polski snajper rozegrał przeciwko drużynie z południa Niemiec 13 spotkań i strzelił aż 18 bramek - siedem dla BVB i aż 11 w barwach aktualnego mistrza Bundesligi. Jego największy popis oglądaliśmy wiosną ubiegłego roku.
1 kwietnia 2017 roku Bayern pokonał Augsburg aż 6:0, a Lewandowski strzelił w tym spotkaniu aż trzy gole i dołożył do tego dwie asysty. Po tym meczu magazyn "Kicker" nagrodził go notą "1", która oznacza klasę światową. Z kolei jego podanie piętą do Thiago Alcantary dziennik "Marca" nazwał "dziełem sztuki".
We wtorkowy wieczór Polak może poprawić swój dorobek. Drużyna prowadzona przez Manuela Bauma przegrała dwa ostatnie spotkania - z FSV Mainz i Werderem Brema, tracąc w nich pięć bramek. Zresztą, w każdym z pięciu meczów w tym sezonie Augsburg tracił co najmniej jednego gola. Przed starciem z mistrzem kraju nie wróży to najlepiej.
Pewną ulgę kibicom Augsburga przynosi dziennik "Bild". Zdaniem dziennikarzy największej niemieckiej gazety, polski napastnik może rozpocząć spotkanie na ławce rezerwowych, a jego miejsce zająłby wtedy Sandro Wagner. Do takich przewidywań skłaniają ich ostatnie działania Niko Kovaca, który regularnie miesza w podstawowej "11".
"Każdy czuje się zagrożony, nikt nie może być pewny miejsca w podstawowym składzie. Jak dotąd rotacja Kovaca przynosi efekty i wszystko wskazuje na to, że Augsburg też to odczuje" - piszą dziennikarze w zapowiedzi spotkania piątej kolejki Bundesligi.
We wtorek chorwacki szkoleniowiec może wyrównać rekord Carlo Ancelottiego, który rozpoczął pracę z Bayernem od ośmiu zwycięstw z rzędu. Aby tego dokonać, trudno byłoby nie wykorzystać prawdziwego kata Augsburga, jakim jest Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Lewandowski z golem w ligowym klasyku. Drobna zmiana przy rzucie karnym [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]