Piłkarz Górnika Zabrze urazu doznał 18 sierpnia podczas meczu przeciwko Lechii Gdańsk (0:2). Kontuzja nie była zbyt poważna, a Szymon Żurkowski pojechał nawet na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski. Szybko jednak z niego wrócił, a w dodatku pojawiło się zagrożenie, że konieczna będzie operacja. Po przeprowadzeniu dokładnych badań lekarze stwierdzili, że zabieg nie będzie potrzebny.
Po sześciu tygodniach od urazu Żurkowski jest już gotowy do gry. Piłkarz Górnika ma za sobą kilka treningów i nie narzeka. - Nie jestem jeszcze gotowy na 90 minut grania w lidze, ale wierzę, że mogę drużynie pomóc. Najistotniejsze, że najgorsze już za mną - mówił przed niedzielnym meczem z Jagiellonią Białystok (1:3). Wtedy zabrakło go w składzie. W sobotę z Piastem Gliwice może już zagrać od 1. minuty.
- W osiemnastce będzie Szymon Żurkowski. To dla nas bardzo istotna wiadomość. Jest to chłopak o dużych umiejętnościach, zarówno boiskowych, jak i dodaje nam pozytywnej energii poza nim. Czy Szymon wybiegnie w jedenastce zadecyduje piątkowy trening - powiedział trener Górnika, Marcin Brosz.
Zabrzanie czekają na powrót Żurkowskiego do najwyższej formy. To kluczowy piłkarz śląskiego klubu i to właśnie na nim opiera się gra. - Naszym celem jest wybranie jedenastki, która będzie najlepiej przygotowana i da nam szansę na odniesienie sukcesu - dodał szkoleniowiec Górnika.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Piękna bramka w Hiszpanii. "Golazo w stylu Roberto Carlosa" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]