Kontuzjowany Benjamin Mendy w niedzielę miał pojawić się na sesji rehabilitacyjnej. No i pojawił się w gabinecie fizjoterapeutów, tyle, że z trzygodzinnym opóźnieniem. O wszystkim dowiedział się Pep Guardiola, który odbył z reprezentantem Francji rozmowę dyscyplinarną.
Powód spóźnienia? Głośna walka Anthony Joshua - Aleksander Powietkin. Piłkarz Manchesteru City w sobotni wieczór wziął udział w wydarzeniu na Wembley. - Spóźnienia się czasem zdarzają, w ostatnim czasie wielu piłkarzy nie dotarło na czas z powodu wypadków na drodze. Gracze spóźniają też na zajęcia, gdy muszą odwieść dzieci do szkoły - komentuje Pep Guardiola, wyraźnie dając do zrozumienia, że jest zirytowany powodem spóźnienia Mendy'ego.
Swoją drogą dla Mendy'ego nie był to pierwszy taki wybryk. W sierpniu, przed otwierającym sezon meczem z Arsenalem, także nie dotarł na czas na trening, za co został ukarany grzywną. Po tym incydencie francuski obrońca zmienił mieszkanie i przeniósł się do centrum Manchesteru. Wszystko po to, by ponowne sytuacje nie zdarzały się w przyszłości. Ten zabieg, jak widać, nie przyniósł efektu.
Mendy, z powodu urazu stopy, opuścił cztery ostatnie mecze Manchesteru City.
ZOBACZ WIDEO PLA: Kapitalna przewrotka Sturridge'a i geniusz Hazarda. Zobacz piękne gole w meczu Liverpoolu z Chelsea [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]