Początek spotkania obu zespołów był bardzo słaby. Gorzowianie zagrażali rywalom jedynie ze stałych fragmentów gry, a piłkarze Odry ograniczali się jedynie do kontrataku. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście. W 18 minucie prawą stroną przedarł się Charles Nwaogu, który wyłożył piłkę do nadbiegającego Felipe Andrade Felixa, lecz ten drugi z pięciu metrów trafił jedynie w słupek gorzowskiej bramki.
Dwie minuty później szarżujący tym razem prawą stroną Nwagou podał piłkę do Marcina Rogowskiego, a ten silnym i precyzyjnym strzałem z narożnika pola karnego pokonał Dawida Dłoniaka. Piłka odbiła się jeszcze od słupka nie dając szans interweniującemu golkiperowi GKP.
Przez kolejnych kilkanaście minut kibice byli świadkami słabego widowiska. Dopiero w 37 minucie podopieczni trenera Adama Topolskiego wzięli się do odrabiania strat. Najpierw groźnie głową strzelał Łukasz Maliszewski, następnie Mateusz Piątkowski, a na końcu z rzutu wolnego Adrian Łuszkiewicz. W każdej z tych sytuacji świetnymi paradami popisywał się Mateusz Sławik.
W 40 minucie jeden z obrońców Odry w polu karnym faulował Emila Drozdowicza, a sędzia Mariusz Podgórski nie wahał się podyktować rzutu karnego. Pewnym egzekutorem okazał się Piątkowski, który w poprzedniej kolejce także wykorzystał karnego. Napastnik GKP nie dał większych szans Sławikowi precyzyjnie posyłając piłkę w lewą stronę bramki.
Przed przerwą gorzowianie jeszcze dwukrotnie mieli okazję aby uzyskać prowadzenie, jednak strzał z ostrego kąta Maliszewskiego instynktownie wybronił Sławik, a piłka po strzale głową Jakuba Cieciury przeleciała nad poprzeczkę. Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się remisem 1:1.
Od początku drugiej połowy drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego osiągnęła znaczną przewagę, lecz dopiero w 58 minucie stworzyli sobie oni dogodną sytuację. Na piątym metrze piłkę otrzymał Drozdowicz lecz w idealnej sytuacji uderzając z woleja trafił prosto w bramkarza Odry. Napastnik GKP w rundzie wiosennej nadal nie zaliczył żadnego trafienia.
W 61 minucie gorzowianie dopięli swego. Pięknym rajdem popisał się Maliszewski, który minął kilku obrońców Odry i podał piłkę do Mohamadou Traore. Senegalczyk mocnym i precyzyjnym strzałem przy krótkim słupku pokonał Sławika, dając GKP prowadzenie.
Przez resztę spotkania obie ekipy nie potrafiły stworzyć sobie żadnej dogodnej sytuacji, a na domiar złego z powodu kontuzji Odra straciła dwóch swoich piłkarzy. W 65 minucie urazu doznał Maciej Kicińcki a dziesięć minut później boisko na noszach opuścił Pawel Król. Jeszcze w 86 minucie piłka po strzale Artura Monasterskiego minimalnie przeleciała nad poprzeczką bramki GKP. Ostatecznie gorzowianie utrzymali prowadzenie i odnieśli pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej.
GKP Gorzów Wielkopolski - Odra Opole 2:1 (1:1)
0:1 - Rogowski 20'
1:1 - Piątkowski 42' (k).
2:1 - Traore 61'
Składy:
GKP Gorzów Wlkp.: Dłoniak - Ziemniak, Truszczyński, Sawala, Petrik, Cieciura (46' Kaczorowski), Łuszkiewicz, Maliszewski, Drozdowicz, Traore, Piątkowski (65' Kaczmarczyk).
Odra Opole: Sławik - Kowalczyk, Kiciński (65' Orłowicz), Król (75' Adamczyk), Kalinowski, Cieluc (70' Grodzki), Jaskólski, Felipe, Monasterski, Rogowski, Nwaogu.
Żółte kartki: Kaczorowski, Traore (GKP) oraz Jaskólski, Kowalczyk (Odra).
Sędzia: Mariusz Podgórski (Wrocław).
Widzów: 2000 (w tym 40 gości).
Najlepszy piłkarz GKP: Łukasz Maliszewski
Najlepszy piłkarz Odry: Charles Nwaogu.
Najlepszy piłkarz meczu: Łukasz Maliszewski.