Już mamy spokojny byt - komentarze po meczu Górnik Łęczna - Wisła Płock

Gospodarze znów zawiedli swoich kibiców, gdyż remis z Nafciarzami to wynik poniżej oczekiwań. Goście skupili się na kontratakach i lepsza skuteczność mogła spowodować, że powracaliby do Płocka z kompletem punktów.

Włodzimierz Tylak (trener Wisły): Przeciwnik najbardziej zagrażał nam na początku meczu, pod koniec pierwszej połowy i w końcówce. W mojej opinii, w pozostałej części mecz był wyrównany. Mieliśmy swoje sytuacje, podobnie jak Górnik. Remis uważam za sprawiedliwy.

Mariusz Solecki (napastnik Wisły): Sędzia boczny myślał, że ktoś jeszcze dotknął piłkę po drodze i był spalony, ale ona wpadła bezpośrednio. Ćwiczyliśmy stałe fragmenty, wszystko było zgodnie z planem i cieszymy się z tej bramki. Myślę, że gol był prawidłowo uznany a wynik 1:1 jest sprawiedliwy. Dzięki temu jednemu punktowi definitywnie się utrzymaliśmy i już mamy spokojny byt. Teraz możemy na luzie zagrać z Widzewem.

Przemysław Szabat (obrońca Wisły): Przyjechaliśmy do Łęcznej z myślą, by zdobyć 3 punkty. Nie udało się, jest 1 punkt i trzeba się z tego cieszyć. Już mamy zapewnione utrzymanie. Sytuacja, w której padła bramka nie była kontrowersyjna, może z boku na taką wyglądała. Wiem, że dotknąłem piłkę i na pewno nie byłem na spalonym. Sędziowie skonsultowali się i uznali, że jest gol.

Wojciech Stawowy (trener Górnika): Przez praktycznie 90 minut posiadaliśmy przewagę optyczną. Musieliśmy postawić na atak pozycyjny. Biliśmy głową w mur w okolicach pola karnego Wisły, a kiedy już tworzyliśmy sobie sytuacje do zdobycia bramki to sukcesywnie je marnowaliśmy i na dodatek nadziewaliśmy się na groźne kontry. Staraliśmy się szybko rozgrywać piłkę, a przy większej skuteczności i dokładności w podaniach mogliśmy wygrać ten mecz. Uważam, że byliśmy lepsi od przeciwnika.

Piotr Bazler (pomocnik Górnika): Liczyliśmy na zwycięstwo. Szczególnie w pierwszych 10, 15 minutach mieliśmy dobre sytuacje, ale nie wykorzystaliśmy ich. Może gdybyśmy strzelili bramkę, to mecz inaczej by się potoczył. Wielka szkoda, że znów straciliśmy punkty u siebie. Jest to jakiś paradoks, że na wyjazdach gramy dobrze i wygrywamy. Dzisiaj u siebie też zagraliśmy dobry mecz, ale nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji i zremisowaliśmy.

Prejuce Nakoulma (napastnik Górnika): Szkoda, że nie udało się wygrać. Nie jest ważne, że strzeliłem. Dla mnie zawsze najważniejszy jest wynik drużyny. Dzisiaj nie udało się wygrać. Myślę, że zabrakło nam szczęścia. Praktycznie każda drużyna, która przyjeżdża do Łęcznej w ogóle nie chce grać w piłkę i się broni, a na wyjazdach można zagrać otwarcie i nasza gra jest dobra.

->Wyniki I ligi<-

->Tabela I ligi<-

Komentarze (0)