- Strzeliłem bramkę, ale najważniejsze jest, aby wygrać. Kiedy gramy u siebie, to zawsze musimy zwyciężać. Mecz ze SPAL nie zaczął się dobrze, jednak po strzeleniu gola było już lepiej. Nie możemy myśleć o stratach punktów z Interem czy Cagliari. Musimy myśleć o tym, co możemy zrobić. Czy chce pobić swój rekord strzelecki? Mam nadzieję, że tak, ale i tak najważniejsze jest, żeby wygrywał zespół - powiedział Karol Linetty w rozmowie z RMC Sport. Dotychczas najlepszy dla Linettego był poprzedni sezon, gdy w Serie A trzykrotnie trafiał do siatki.
Polski pomocnik zebrał niezłe recenzje od mediów za swój występ przeciwko SPAL. Portal tuttomercatoweb.com w skali 1-10 (wyjściowa 6) przyznał mu "siódemkę". Tylko Fabio Quagliarella oraz Gregoire Defrel dostali równie wysokie oceny. W komentarzu podkreślono, że Polak ma dar ustawiania się w miejscu, gdzie właśnie spada piłka. Pochwalono go za bardzo dobry strzał.
Od tego samego portalu Bartosz Bereszyński dostał przeciętną notę "6,0". Napisano, że ze SPAL prawy defensor skupiał się głównie na zadaniach w defensywie i niewiele było go widać w ofensywie.
Również ocenę "siedem" Linetty dostał od portalu sampnews24.com. W komentarzu napisano, że rywal Polaka do miejsca w składzie Jakub Jankto będzie miał bardzo trudne zadanie, żeby wygryźć Linettego, jeśli ten nadal będzie grał tak dobrze. Żaden inny gracz Sampdorii nie dostał wyższej noty od reprezentant Polski. Tylko Quagliarella zasłużył na taką samą. Z kolei Bereszyński dostał słabą ocenę "5,5".
7,5 - taką notę Linetty otrzymał od portalu whoscored.com. Nie była ona najwyższa w zespole, ponieważ lepsze dostali Quagliarella (8,0 - piłkarz meczu) i Defrel (7,6). Bereszyńskiego oceniono na 6,6.
Sampdoria po zwycięstwie 2:1 nad SPAL jest na ósmym miejscu w tabeli z dorobkiem jedenastu punktów.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Kownacki z pierwszym golem. Sampdoria rozgromiła rywala [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]