Pokrzywdzona w ostatnich dniach dostarczyła funkcjonariuszom policji nowych informacji. Tym samym postanowiono wznowić śledztwo w sprawie gwałtu, którego Cristiano Ronaldo miał się dopuścić 13 czerwca 2009 roku.
- Otrzymaliśmy całkowicie nowe informacje, które teraz są badane przez naszych śledczych - taki komunikat wydawała policja w Las Vegas.
Kathryn Mayorga w ostatniej rozmowie z "Der Spiegel". utrzymuje, że dziewięć lat temu została zgwałcona przez Ronaldo. - Padł na kolana i powiedział: "w 99 procentach jestem dobrym facetem. Nie wiem, jaki jest ten jeden procent" - mówiła.
Piłkarz wszystkiego się wypiera. "Ronaldo zaprzecza oskarżeniom. Według niego seks był konsensualny. Adwokat Mayorgi zarzuty przeciwko piłkarzowi częściowo opiera na dokumencie z zeznaniami Ronaldo. Ten miał wówczas tłumaczyć, że kobieta wiele razy mówiła "nie" i "stop" - donosi "Der Spiegel".
Sprawa dziesięć lat temu nie trafiła do sądu, bowiem prawnicy portugalskiego piłkarza zawarli ugodę z oskarżającą ich klienta kobietą. Otrzymała ona 375 tysięcy dolarów zadośćuczynienia, po czym wycofała swoje zeznania.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Juventus triumfuje w meczu na szczycie! Ronaldo dogrywał zamiast strzelać [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)