Duma Katalonii nie wygrała żadnego z trzech ostatnich spotkań, co hiszpańskim mediom pozwoliło rozpocząć dyskusję na temat przyszłości Ernesto Valverde. Jednym z kandydatów do zastąpienia szkoleniowca na Camp Nou miałby być Thierry Henry. Więcej o tym TUTAJ.
Do zmiany na ławce trenerskiej Barcelony jednak nie dojdzie, a na pewno nie w najbliższym czasie. Podczas wtorkowej prezentacji wyników finansowych Dumy Katalonii, Oscar Grau, dyrektor generalny klubu, stwierdził, że Valverde może spać spokojnie.
- Mamy pełne zaufanie do Valverde, a sezon jest długi. Jesteśmy przekonani, że osiągniemy nasze cele - stwierdził Grau.
Sam Valverde tak odniósł się do krytyki, która spadła na niego i na jego zespół w ostatnich dniach: - Krytyka pojawia się nawet przy dobrych wynikach. Mamy się dobrze. Wiemy, jakie są wobec nas wymagania i musimy się z nimi zmierzyć.
ZOBACZ WIDEO: Primera Division: Nieskuteczna Barcelona straciła kolejne punkty! Uratowała tylko remis [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po siedmiu kolejkach Barcelona jest liderem La Liga, ale ma na koncie tylko 14 punktów - od 1993 roku hiszpańska ekstraklasa nie miała w tej fazie rozgrywek tak słabego lidera. Ponadto jej gra, zwłaszcza obronna, pozostawia wiele do życzenia. Mistrzowie Hiszpanii stracili już osiem bramek, czyli tyle samo co w całej rundzie jesiennej poprzedniego sezonu i najwięcej na tym etapie sezonu od 13 lat. Więcej o tym TUTAJ.
Valverde cieszy się zaufaniem przełożonych, ale jego zespół czeka miesiąc prawdy. W październiku Duma Katalonii zagra w lidze z Valencią, Sevillą i Realem Madryt, a w Lidze Mistrzów zmierzy się z Tottenhamem Hotspur i Interem Mediolan.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)