Trener Legii ostrzega przed Śląskiem. "Są w dobrej dyspozycji"
- To może nie być piękny mecz, spodziewam się wiele walki i pojedynków - mówi z obawą Ricardo Sa Pinto, trener Legii. W sobotę Wojskowi zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem.
"Zwycięstwo za wszelką cenę. Nawet, jeśli styl będzie zostawiał dużo do życzenia" - taką zasadę wyznaje Portugalczyk przed najbliższym spotkaniem. - Śląsk gra zróżnicowany futbol. Długo utrzymuje się przy piłce, cierpliwie buduje akcje, ale też szybko po stracie wraca się na własną połowę i szykuje się do kontrataku. Pod odbiorze sprawnie przechodzi do ataku - mówi Sa Pinto. - Wrocławianie dużo biegają, są dobrze przygotowani fizycznie, również pod kątem siły, nie tylko wybiegania. To może nie być piękny mecz, spodziewam się wiele walki i pojedynków. Musimy być przygotowani na różne rozwiązania taktyczne gospodarzy i zagrać na pełnym zaangażowaniu.
W Legii jednak nie brakuje motywacji. Przewaga do pierwszej Jagiellonii stopniała do jednego punktu. Przy dobrym zbiegu okoliczności Wojskowi będą mogli zostać liderem już po najbliższej kolejce. - To dla nas motywująca sytuacja. Zaczynaliśmy z piątej pozycji, ale naszym celem jest pierwsze miejsce - wyjaśnia Sa Pinto.
Na konferencji trener Legii przyznał, że najbliższym spotkaniu na pewno zabraknie Pawła Stolarskiego. Obrońca pauzuje za limit żółtych kartek. W tym sezonie uzbierał już cztery. - Na jego miejsce mamy Artura Jędrzejczyka i Mateusza Wieteskę. Zobaczymy, który z nich zagra - mówi Portugalczyk.
Mecz ze Śląskiem Wrocław odbędzie się w sobotę. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:30.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Juventus triumfuje w meczu na szczycie! Ronaldo dogrywał zamiast strzelać [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]