W pierwszych siedmiu występach w barwach Genoi Krzysztof Piątek strzelił 12 goli, trafiając do siatki rywali w każdym ze spotkań. Z ośmioma bramkami na koncie Polak jest liderem klasyfikacji strzelców Serie A, a nad drugim na liście Lorenzo Insigne ma trzy trafienia przewagi.
Niebywała skuteczność 23-latka sprawiła, że zainteresowały się nim największe kluby Europy. Piątek znalazł się na celowniku Barcelony, Bayernu Monachium, Juventusu Turyn czy Liverpoolu. W Pegli zdają sobie sprawę z tego, że złowili w Polsce perłę, którą sprzedadzą z kilkukrotnym zyskiem, ale na razie nie chcą słyszeć o odejściu wychowanka Lechii Dzierżoniów.
- To normalne, że Piątek wzbudza tak duże zainteresowanie. Jest rewelacją sezonu i jako klub bardzo się z tego cieszymy. Kiedy rodzi się miłość, nikt nie myśli o tym, kiedy się skończy - mówi dyrektor generalny Genoi, Giorgio Perinetti.
- Teraz musimy sprawić, by chłopak czuł się u nas komfortowo. Dobrze radzi sobie z tą sytuacją i mamy nadzieję, że nadal będzie strzelał. Tak jak powiedział Preziosi, w styczniu na pewno go nie puścimy - dodaje działacz klubu ze stolicy Ligurii.
W czerwcu Genoa zapłaciła Cracovii za Piątka 4,5 mln euro. Kontrakt napastnika z włoskim klubem ma obowiązywać do końca sezonu 2021/2022.
ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Polak z dubletem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]