Już latem wszystkie znaki na niebie wskazywały, iż Eden Hazard trafi do Realu Madryt. Właściciel Chelsea FC, Roman Abramowicz podyktował jednak zaporową cenę za Belga. Mówiło się o kwocie ponad 200 mln euro i Królewscy nie chcieli płacić takich pieniędzy za piłkarza, któremu w czerwcu 2020 roku kończy się kontrakt.
Według "Cadena Ser", temat transferu 27-latka wróci już zimą. - Real Madryt to najlepszy klub na świecie. Nie chcę teraz kłamać. To moje marzenie od dziecka, myślę o tym klubie - mówi wprost Eden Hazard. - Zobaczymy co się wydarzy, ale nie chcę rozmawiać o tym każdego dnia. Nie mam na to czasu, ale niedługo poruszymy ten temat z klubem - dodaje.
Przypomnijmy, iż latem The Blues na Los Blancos zamienił bramkarz Thibaut Courtois, który w pewnym momencie rozpoczął bunt. Nie pojawił się kilku treningach Chelsea FC, dając do zrozumienia, że chce odejść. Hazard zapewnia, że tak nie postąpi.
- Chcę tego, co będzie dobre dla mnie, ale szanuje też klub. Jego dobro też jest ważne, jestem szczęśliwy w Chelsea FC - analizuje piłkarz. - Czasami budzę się rano i myślę, że chcę odejść. Czasami myślę, że chcę zostać. To ciężka decyzja - tłumaczy.
Londyńczycy cały czas mają nadzieję, że Hazard podpisze nowy kontrakt z Chelsea FC. Belg mógłby liczyć na pensję ponad 300 tysięcy euro tygodniowo. - Rozmawiamy z klubem bardzo często. Musimy znaleźć czas, aby przedyskutować moją przyszłość. Nie wykluczam żadnego scenariusza - dodaje Hazard.
Transfer Hazarda byłby zbawienie dla Los Blancos. Real Madryt ma problem ze strzelaniem goli, czego nie uczynił we wszystkich rozgrywkach ponad 6 godzin.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Przepiękny gol Insigne przypieczętował zwycięstwo Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]