Imię i nazwisko: Ariel Borysiuk
Data urodzenia: 29 lipca 1991 roku
Klub: Legia Warszawa
Pozycja na boisku: pomocnik
W dzieciństwie chciałem być?
- Piłkarzem.
Gdybym nie był piłkarzem, byłbym...
- Nie dopuszczałem w ogóle takiej myśli. Od małego stawiałem na piłkę i na szczęście się udało.
Klub, w którym zawsze chciałbym zagrać...
- Legia Warszawa, a z zagranicznych Manchester United.
Moim największym marzeniem jest?
- Zdobyć z Legią Warszawa tytuł najlepszej drużyny w kraju.
Najbardziej denerwuje mnie?
- Koleżanka (śmiech).
Gdybym miał trzy życzenia do złotej rybki?
- Poprosiłbym o tytuł mistrza Polski, o zdrowie dla siebie i rodziny, a nad trzecim bym się jeszcze zastanowił.
Sędzia polski czy zagraniczny?
- Zagraniczny.
Trener wymagający czy bardziej wyluzowany?
- Wymagający.
Najbardziej szalona rzecz jaką w życiu zrobiłem?
- Może nie będę jej zdradzał (śmiech).
Najdziwniejsze pytanie, jakie kiedykolwiek mi zadano?
- Na gorąco sobie nie przypominam. Było parę śmiesznych, ale musiałbym się poważnie skupić, żeby je wybrać.
Szalona impreza w mieście czy spokojny wieczór w domu?
- Zależy od czasu.
Adam Małysz czy Robert Kubica?
- Obu szanuję, ale bardziej Adam Małysz.
Kanał sportowy czy informacyjny?
- Sportowy.
Zdobyć Puchar UEFA czy awansować do Ligi Mistrzów?
- Awansować do Ligi Mistrzów.
Zmienić czy nie zmienić obywatelstwa dla kariery sportowej?
- Nie zmienię obywatelstwa.
Kolczyk czy tatuaż?
- Tatuaż.
Krótka piłka czy długie podanie?
- Krótka piłka.
Paść w polu karnym czy grać dalej?
- Grać dalej.
Gadu-Gadu czy Skype?
- Gadu-gadu.
Nasza-Klasa, tak czy nie?
- Tak.
Liga angielska, hiszpańska, a może włoska?
- Angielska.
W wolnym czasie?
- Śpię.
Z dzieciństwa najbardziej brakuje mi?
- Grania w piłkę na podwórku z przyjaciółmi.
Mecz u siebie czy na wyjeździe?
- Na wyjeździe.
Piłkarski idol?
- Steven Gerrard.
Najlepszy mecz, w którym zagrałem?
- Jeszcze takiego nie było.
Hobby?
- Tylko sport.
Ulubiona potrawa?
- (śmiech) Zupa pomidorowa.