Portugalczyk niezbyt dobrze radził sobie w pierwszych miesiącach w Bayernie Monachium i został wypożyczony do Swansea City. Powrócił jednak do Bundesligi i mając czystą kartę u Niko Kovaca, dostał szansę w meczu Ligi Mistrzów z Benficą Lizbona.
- Mam bardzo dobre relacje z trenerem. Chciałbym grać więcej i dostawać więcej minut. Mamy wielu znakomitych zawodników w naszym zespole, a szkoleniowiec musi rotować składem - powiedział piłkarz w rozmowie z "Bildem".
W ostatnim meczu, przegranym z Borussią Monchengladbach 0:3, który przedłużył serię do czterech spotkań bez bramki we wszystkich rozgrywkach, Renato Sanches wszedł z ławki. Nie zdołał jednak nic zdziałać.
Pojawiły się pogłoski o złej atmosferze w szatni, a także krytyka ciągłych zmian w wyjściowej jedenastce Kovaca.
Sanches nie widzi w tym niczego dziwnego. - To oczywiste, że odczuwamy presję. Zawsze musimy robić to, co w naszej mocy, żeby udowadniać, że jesteśmy najlepszym klubem w Niemczech. To normalne, że po porażkach są dyskusje i krytyka. To część gry, nie mamy z tym problemu - dodał Portugalczyk.
Kolejny mecz Bayern rozegra 20 października, a rywalem będzie VfL Wolfsburg.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o Lidze Narodów: Nie wiem o co chodzi. Dla mnie to nie są mecze o coś