Na prośbę przyszłej panny młodej Pogoń Szczecin się zgodziła. "Podjęliśmy się wyzwania uczynienia wszystkiego, aby ten dzień stał się jeszcze bardziej niepowtarzalny. W tajemnicy przed parą młodą zaczęliśmy snuć scenariusz wydarzenia. Dbaliśmy o to, aby nie dowiedział się o tym nikt spoza wąskiego, klubowego grona. Zaufaliśmy jedynie świadkom pary młodej, aby wspólnie dopracować wszelkie szczegóły" - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
W dniu ślubu Pogoń przygotowała niespodziankę dla swoich kibiców. Gdy świeżo upieczeni małżonkowie wyszli z kościoła i otrzymali tradycyjne życzenia, udali się do klubowego samochodu. Wtedy z auta wyszedł Adam Frączczak, który był szoferem pary młodej.
To wywołało ogromne zaskoczenie wśród pary młodej. Nie był to jednak koniec atrakcji przygotowanych przez Pogoń. W drodze na weselną salę, samochód zatrzymała klubowa maskotka, która zaprosiła młodych do zabawy. Małżonkowie musieli trafić piłką do minibramki. Otrzymali też pamiątkową koszulkę z autografami wszystkich piłkarzy Pogoni.
- Cała Pogoń zawsze razem - powiedział parze młodej kapitan szczecińskiego zespołu, Adam Frączczak. On sam zmaga się teraz z ciężką chorobą. Wykryto u niego guza przysadki mózgowej. Nowotwór nie jest złośliwy, a piłkarz snuje plany powrotu na boisko. Wspierają go kibice, a on sam aktywnie uczestniczy w życiu klubu.
- Oboje są kibicami Pogoni Szczecin, więc po ich reakcji na to wszystko można było wywnioskować, że niespodzianka bardzo się udała. Fajnie, że udało się dochować tajemnicę do końca, ponieważ było widać autentyczne zaskoczenie. To fajna inicjatywa z nieszablonowym pomysłem, więc z przyjemnością ją wsparłem. Mamy teraz przerwę od treningów, a ja byłem teraz w Szczecinie, więc jeśli mogłem wywołać trochę uśmiechów swoją obecnością, to cała przyjemność po mojej stronie - przyznał Frączczak.
Zaskoczeni byli też świadkowie pary młodej. - Niespodzianka bardzo udana. Jestem przekonana, że para młoda bardzo się z niej cieszy, ja zresztą też jestem zachwycona. Są w wielkim szoku. Stresowali się swoim dniem już od co najmniej tygodnia, codziennie wypytując mnie co się będzie działo i dlaczego jesteśmy tacy tajemniczy. Ależ oni byli zszokowani jak zobaczyli Adama - powiedziała Ismena, świadkowa.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę