Według dziennikarzy "El Mundo" hiszpański urząd skarbowy dopatrzył się nieprawidłowości podatkowych u Walijczyka. Były one związane z przychodami Garetha Bale'a z tytułu praw do wizerunku, gdy w 2013 roku przeszedł z Tottenhamu Hotspur do Realu Madryt.
Według urzędników, w 2013 roku zarobki z praw do wizerunku, były opodatkowane w wysokości 19 procent. Kara około 330 tysięcy euro, jaką musi zapłacić pomocnik, nie jest jednak wysoka (mniej więcej tyle otrzymuje Walijczyk tygodniówki za grę dla Realu). Sam piłkarz został wcześniej powiadomiony o grzywnie, ale według hiszpańskich mediów zamierza się odwołać.
Bale nie jest pierwszym piłkarzem Królewskich, który miał kłopoty z hiszpańskim fiskusem. Wcześniej z takimi problemami musiał zmierzyć się chociażby Cristiano Ronaldo, Luka Modrić, czy Marcelo. Dziennikarze "The Sun" podkreślili jednak, że w odróżnieniu od innych piłkarzy, sprawa Walijczyka nie była traktowana jako przestępstwo skarbowe.
W bieżącym sezonie, w barwach Realu Madryt, Gareth Bale rozegrał 11 spotkań. Strzelił 4 bramki i zanotował tyle samo asyst. Jego umowa z Królewskimi ważna jest do 30 czerwca 2022 roku.
ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski oszukali przeznaczenie. Mogli zginąć w katastrofie