Lech odpuszcza walkę o mistrzostwo?

Fakt pisze, że przy Bułgarskiej w Poznaniu niemal wszyscy pogodzili się już z tym, że to Wisła Kraków zdobędzie mistrzostwo Polski za sezon 2008/09. Szkoleniowiec dał nawet swoim podopiecznym trzy dni wolnego, a sam pojechał do domu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Tabela jasno pokazuje, co jest grane. Walczymy już tylko o drugie miejsce - przyznał prezes Lecha Andrzej Kadziński. Klub ze stolicy Wielkopolski wciąż ma realne szanse na ostateczny sukces, ale jak widać, przy Bułgarskiej ze świecą szukać człowieka, który wciąż ma nadzieję na porażkę Wisły Kraków w ostatniej ligowej kolejce.

Krakowianie musieliby przegrać w sobotę ze Śląskiem Wrocław przy Reymonta, a Kolejorz wygrać u siebie z Cracovią. Futbolowi eksperci twierdzą, że tylko ten drugi warunek może być spełniony.

Trener Lecha Franciszek Smuda też już wydaje się zmęczony trudami sezonu i dał swoim zawodnikom trzy dni urlopu przed ostatnim meczem. Czy w najważniejszym momencie sezonu taka decyzja jest zrozumiała? - Niczego już więcej nie poprawimy w naszej grze. Rozegraliśmy w tym sezonie ponad pięćdziesiąt spotkań. Mamy przećwiczone wszystkie elementy i bardziej od kolejnej dawki treningu piłkarzom potrzebny jest odpoczynek, zwłaszcza psychiczny. Przez cały rok grali pod ogromną presją. Kilka dni wolnego na pewno nikomu nie zaszkodzi, a uważamy wręcz, że może pomóc przed ostatnią kolejką - tłumaczy asystent pierwszego szkoleniowca Marek Bajor.

Popularny "Franz" pojechał do domu do Krakowa i tam rozważa ofert pracy na przyszły sezon. Niemieckie Energie Cottbus, które broni się przed spadkiem z Bundesligi szuka nowego menedżera i podobno ma zaoferować Smudzie kontrakt opiewający na sumę 850 tysięcy euro rocznie.

Źródło artykułu: