Reprezentant Polski zaczął niedzielne spotkanie w podstawowym składzie i od samego jego początku był jednym z najaktywniejszych na boisku. Nasz piłkarz szalał na skrzydle, sprawiał dużo problemów defensywie przeciwnika. No i w końcu był współautorem obu akcji bramkowych Dinama.
Najpierw w 70. minucie zacentrował piłkę wprost na głowę Mario Budimira, który pewnym uderzeniem otworzył rezultat pojedynku. A kilkanaście minut później to on wystąpił w głównej roli, kończąc - także celną główką - dośrodkowanie Daniego Olmo. Tym samym Polak miał już ósmą asystę i zdobył swojego drugiego gola w barwach klubu prowadzonego przez Nenada Bjelicę.
Liczby Kądziora w spotkaniu ze Slavenem mogły być jeszcze bardziej okazałe. W ostatnim kwadransie dwukrotnie zabrakło jednak szczęścia. Jego strzał w 76. minucie kapitalnie obronił bowiem Antun Marković. A kilka chwil później, po podaniu Polaka, Olmo trafił w słupek.
Trzeba podkreślić, że w ostatnim czasie 26-latek jest w znakomitej formie. W ostatnich 6 meczach 1. Hrvatskiej Nogometnej Ligi zdobył 2 bramki i miał 6 asyst.
Aktualni mistrzowie Chorwacji są na najlepszej drodze do kolejnej obrony tytułu. Po 12 spotkaniach obecnego sezonu prowadzą w tabeli z dorobkiem 30 punktów. Ich przewaga nad drugą, stołeczną Lokomotivą wynosi 5 "oczek".
NK Slaven Belupo - Dinamo Zagrzeb 0:2 (0:0)
0:1 - Mario Budimir 70'
0:2 - Damian Kądzior 88'
ZOBACZ WIDEO Serie A: W meczu Genoi bramek nie brakowało, ale to nie był dzień Piątka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]