Real Madryt poniósł katastrofę w El Clasico, przegrywając z Barceloną aż 1:5. Ponadto zwycięzcy trzech ostatnich edycji Ligi Mistrzów grają fatalnie. W Primera Division mają najgorszy start od kilkudziesięciu lat. Nic więc dziwnego, że kibice na Santiago Bernabeu oczekują zwolnienia Julena Lopeteguiego.
Trenera "Królewskich" w obronę wziął jednak jego ojciec. - Musi zadowolić wszystkich tym, co ma do swojej dyspozycji. To nie jest łatwe - powiedział w wywiadzie dla "El Mundo Deportivo" senior rodu, Jose Antonio.
Uważa on, że głównym winowajcą fatalnych rezultatów jest zarząd klubu. - Cristiano Ronaldo był świetny, strzelał 50 goli w sezonie. Teraz go nie ma i nikogo nie sprowadzono. Rozmawiali o transferze Neymara, ale nikt nie przybył. Nie ma wybitnego strzelca. Ani jednego. Mój syn został więc okradziony z 50 bramek - dodał 87-latek.
W poniedziałek, 29 października ma zapaść decyzja w sprawie dalszej pracy Julena Lopeteguiego. Na godz. 19:30 Florentino Perez zwołał nadzwyczajne posiedzenie zarządu.
ZOBACZ WIDEO Barcelona zdemolowała Real. Koncert Luisa Suareza! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Brawo.