Piłkarze Leicester City już w Tajlandii. Biorą udział w uroczystościach pogrzebowych właściciela

PAP/EPA / KING POWER / W tle zdjęcia modlący się Jamie Vardy
PAP/EPA / KING POWER / W tle zdjęcia modlący się Jamie Vardy

Zgodnie z zapowiedziami, kilkunastu piłkarzy Leicester City i trener zespołu po sobotnim ligowym meczu polecieli do Tajlandii, by przez dwa dni brać udział w uroczystościach pogrzebowych właściciela klubu Vichaia Srivaddhanaprabha.

W niedzielę drużyna Leicester City modliła się za tragicznie zmarłego właściciela w jednej ze świątyń w Bangkoku. Światowe media już obiegły zdjęcia, na których modli się między innymi Jamie Vardy.

W poniedziałek piłkarze i trener zespołu wezmą udział w kolejnych uroczystościach poświęconych pamięci Vichaia Srivaddhanaprabha. Z kolei we wtorek drużyna wróci do Wielkiej Brytanii, żeby rozpocząć przygotowania do kolejnego ligowego meczu, tym razem z Burnley w 12. kolejce Premier League.

Drużyna Leicester City w Tajlandii: 

Na uroczystości pogrzebowe nie przylecieli jednak wszyscy piłkarze Leicester. Na pokładzie samolotu zabrakło między innymi Demaraia Gray'a, który w sobotę strzelił zwycięską bramkę dla Lisów w starciu z Cardiff City (1:0). Oczywiście angielski piłkarz gola zadedykował zmarłemu właścicielowi klubu.

Przypomnijmy, że Vichai Srivaddhanaprabha zginął w katastrofie helikoptera. Doszło po niej tuż po starcie w okolicach King Power Stadium. Właściciel Leicester wracał po ligowym meczu swojej drużyny. W katastrofie oprócz Tajlandczyka zginęły cztery osoby, w tym Polka Izabela Wachowicz, pilotka i instruktorka lotnictwa.

Zgodnie z buddyjską tradycją, uroczystości pogrzebowe 60-latka potrwają kilka dni. Oprócz drużyny Leicester bierze w nich udział rodzina, członkowie rodziny królewskiej, państwowi dygnitarze oraz czołowi sportowcy w Tajlandii.

Źródło artykułu: