W niedzielę drużyna Leicester City modliła się za tragicznie zmarłego właściciela w jednej ze świątyń w Bangkoku. Światowe media już obiegły zdjęcia, na których modli się między innymi Jamie Vardy.
W poniedziałek piłkarze i trener zespołu wezmą udział w kolejnych uroczystościach poświęconych pamięci Vichaia Srivaddhanaprabha. Z kolei we wtorek drużyna wróci do Wielkiej Brytanii, żeby rozpocząć przygotowania do kolejnego ligowego meczu, tym razem z Burnley w 12. kolejce Premier League.
Drużyna Leicester City w Tajlandii:
Leicester squad in Thailand for Vichai Srivaddhanaprabha's funeral: https://t.co/RZlqNB2wEU pic.twitter.com/TV2e3Jq5al
— Sky Sports News (@SkySportsNews) 4 listopada 2018
Na uroczystości pogrzebowe nie przylecieli jednak wszyscy piłkarze Leicester. Na pokładzie samolotu zabrakło między innymi Demaraia Gray'a, który w sobotę strzelił zwycięską bramkę dla Lisów w starciu z Cardiff City (1:0). Oczywiście angielski piłkarz gola zadedykował zmarłemu właścicielowi klubu.
Przypomnijmy, że Vichai Srivaddhanaprabha zginął w katastrofie helikoptera. Doszło po niej tuż po starcie w okolicach King Power Stadium. Właściciel Leicester wracał po ligowym meczu swojej drużyny. W katastrofie oprócz Tajlandczyka zginęły cztery osoby, w tym Polka Izabela Wachowicz, pilotka i instruktorka lotnictwa.
Zgodnie z buddyjską tradycją, uroczystości pogrzebowe 60-latka potrwają kilka dni. Oprócz drużyny Leicester bierze w nich udział rodzina, członkowie rodziny królewskiej, państwowi dygnitarze oraz czołowi sportowcy w Tajlandii.