Karim Benzema znów ma kłopoty. Wraca sprawa z szantażem Valbueny

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Karim Benzema
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Karim Benzema

Sąd Apelacyjny w Paryżu odrzucił w czwartek decyzję o anulowaniu postępowania przeciwko Karimowi Benzemie ws. szantażu Mathieu Valbueny. Głośny skandal wybuchł w 2015 roku.

Przypomnijmy, iż Karim Benzema był zamieszany w szantaż związany z seks taśmą Mathieu Valbueny. Od wybuchu skandalu w 2015 roku, nie był powoływany do reprezentacji Francji. W listopadzie tamtego roku trafił do komisariatu w Wersalu i spędził noc w areszcie.

Policja podejrzała go o współudział w szantażu i uczestnictwo w grupie przestępczej. Groziło mu nawet pięć lat pozbawienia wolności. - Nie muszę za nic przepraszać, gdyż nie czuję się winny - apelował snajper Królewskich, który uważał, iż w całej sprawie był najmocniej pokrzywdzony. - Chciałem mu tylko pomóc - dodał.

Mathieu Valbuena nagrał prywatną seks taśmę, która trafiła w ręce szantażystów. Oni z kolei domagali się od piłkarza wielkich pieniędzy za nieopublikowanie filmu w internecie. Mówiło się o kwocie 150 tysięcy euro. Wydawało się, że sprawa rozeszła się po kościach, gdyż w 2017 roku Sąd Najwyższy anulował to śledztwo, co sprawiło, że nie było podstaw do oskarżenia Karima Benzemy i pięciu innych członków grupy.

Teraz śledztwo wraca. Sąd Apelacyjny w Paryżu odrzucił w czwartek decyzję o anulowaniu postępowania przeciwko, a to oznacza, że sprawa zostanie otwarta na nowo. Prawnik Benzemy, Sylvain Cormier, uważa, że niekorzystny wyrok dla piłkarza związany jest tylko z przepychankami pomiędzy instancjami sądowymi. Francuz zamierza odwołać się od tej decyzji. Media informują, iż kolejne decyzje ws. Benzemy mogą zapaść dopiero za rok.

30-latek od 2009 reprezentuje barwy Realu Madryt. Dla Królewskich rozegrał łącznie 429 meczów, w których strzelił 201 bramek.

ZOBACZ WIDEO Koniec serii przegranych meczów. FSV Mainz wreszcie wygrywa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)