Jagiellonia z GKS Bełchatów nie tylko o historyczne miejsce, ale także o wpływy z Canal+

W sobotę Jagiellonia Białystok rozegra spotkanie z GKS Bełchatów. Stawką tego meczu będzie nie tylko zajęcie siódmego miejsca w tabeli, które będzie oznaczać najwyższe miejsce w historii występów żółto-czerwonych w Ekstraklasie. W grę wchodzą przede wszystkim zyski z Canal+. Stacja, która od lat transmituje rozgrywki piłkarskie w naszym kraju przekazuje klubom pieniądze na podstawie trzech "rubryczek", składających się na ogólny przychód finansowy klubu z praw telewizyjnych.

* Jako sumę gwarantowaną w sezonie 2008/09 kluby Ekstraklasy mają po 3.25 miliona złotych. Kwota ta jest o wiele większa niż rok wcześniej, kiedy mogły liczyć na 1.39 mln.

* 144 tys. zł. zysku kluby mogą zgarnąć za każdy mecz transmitowany w stacji Canal+. Najwięcej zarobił aktualny mistrz Polski - Wisła Kraków, której spotkania na żywo w Canal+ pokazywano aż 27 razy, co wiąże się wpływem do wiślackiej kasy kwoty rzędu 3.888 mln zł. Niewiele mniej otrzyma Lech Poznań, którego mecze stacja pokazywała 24-krotnie. Jagiellonia z tej "rubryczki" uzyska 864 tysiące, ponieważ spotkania z jej udziałem pokazywano 6 razy.

W sobotę Jaga podejmie GKS Bełchatów, walczący o miejsce gwarantujące występy w Lidze Europejskiej (zastąpi Puchar UEFA). Zarówno dla jednych, jak i drugich ostatnia kolejka może oznaczać zyski lub straty finansowe. O wiele więcej do stracenia mają goście, którzy mogą uzyskać zdecydowanie wyższe przychody w następnym sezonie, kiedy awansują do europejskich pucharów. Gdyby podopiecznym Rafała Ulatowskiego nie udało się dostać do nowo utworzonej Ligi Europejskiej, wówczas klubowej kasy nie zasili kilkumilionowa kwota.

W trzeciej "rubryczce" pieniądze dzielone są na zasadzie zajętego miejsca w tabeli. Mistrz Polski może liczyć na 3.1 mln zł. Im niższe miejsce w tabeli tym klub otrzyma o 200 tysięcy mniej, niż ten który zajmuje lokatę wyższą o jeden stopień. Tak więc Jaga za siódme miejsce może otrzymać 1.9 mln. Aby znaleźć się na tej pozycji żółto-czerwoni muszą pokonać GKS oraz liczyć na stratę punktów Polonii Bytom w wyjazdowym spotkaniu z ŁKS Łódź.

W najgorszym wypadku, przy porażce Jagi i innych niekorzystnych rozstrzygnięciach, żółto-czerwoni mogą spaść w tabeli na dwunaste miejsce, co wiąże się ze stratą finansową (czy jak kto woli - mniejszym zyskiem). Za dwunaste miejsce klub może liczyć na zaledwie 900 tysięcy.

Najwyższy przychód jaki Jagiellonia jest w stanie uzyskać z Canal+ w tym sezonie może wynieść 6.014 mln, zaś najniższy - 5.014 mln. Jest więc o co walczyć. Gra toczy się o milion złotych.

Źródło artykułu: