Reprezentacja Polski ma przed sobą dwa ostatnie mecze w 2018 roku. W czwartek nasi piłkarze zagrają towarzysko z Czechami. Obie drużyny łączy fakt, że rozczarowały w Lidze Narodów. Biało-Czerwoni mają jeden punkt i spadli z dywizji A, a nasi sąsiedzi w swojej grupie (B1) zdobyli trzy punkty.
Przed meczem wypowiedział się Werner Liczka. To czeski szkoleniowiec, który przez wiele lat pracował w polskich klubach. 64-latek uważa, że czwartkowe starcie nie wyłoni zwycięzcy.
- To będzie bardzo dobry i interesujący sparing dla obu stron. Dla was cenny sprawdzian przed Portugalią, a dla nas przed derbami ze Słowacją. Typuję remis 1:1. Będzie walka, ale jednak każdy będzie miał świadomość, że to nie jest mecz z tych o wszystko - mówi w "Super Expressie".
Liczka uważa, że selekcjonera Jerzego Brzęczka czeka trudne wyzwanie podczas pracy z drużyną narodową. Były piłkarz musi nie tylko przebudować drużynę, ale także zmierzyć się z dużymi oczekiwaniami.
- W tym momencie jakość jest po stronie reprezentacji Polski. Jest świeży wiatr u was, ale także i u nas. Myślę, że trener Brzęczek ma trudniej. Mieliście dobre wyniki ostatnich latach, był m.in. udany występ na Euro. To ciężkie zadanie przebudowywać zespół w takim momencie. U nas jest odwrotnie. Trener Silhavy (selekcjoner Czech - przyp. red.) jest w lepszej sytuacji. Bo tak jak w ostatnich latach, to u nas już gorzej być nie może - tłumaczy.
Mecz Polska - Czechy odbędzie się 15 listopada o godzinie 18 w Gdańsku. Pięć dni później nasi piłkarze jadą do Portugalii na ostatnie starcie w Lidze Narodów.
ZOBACZ WIDEO Adam Buksa: Pierwsze emocje opadły