Duże problemy Podbeskidzia Bielsko-Biała. I-ligowcowi grozi bankructwo

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: stadion Podbeskidzia Bielsko-Biała
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: stadion Podbeskidzia Bielsko-Biała

Podbeskidzie Bielsko-Biała od kilku lat zmaga się z problemami finansowymi. Klub ma kilka milionów długu i pilnie potrzebuje dokapitalizowania. Pomóc mają władze miasta. W przeciwnym wypadku I-ligowcowi grozi bankructwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Problemy finansowe Podbeskidzia Bielsko-Biała zaczęły się w 2016 roku, gdy klub spadł z najwyższej klasy rozgrywkowej. Brak pieniędzy z tytułu praw telewizyjnych sprawił, że dziura w klubowej kasie była coraz większa. Koszty prowadzenia zespołu były niewiele mniejsze niż podczas gry w elicie, co spowodowało straty finansowe wynoszące ponad 5 milionów złotych.

W Podbeskidziu przeprowadzono audyt, który wykazał szereg nieprawidłowości, który sfinansowano z prywatnych środków tymczasowego prezesa i jednego z udziałowców, Edwarda Łukosza. 53-letni biznesmen złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące działalności swoich poprzedników z byłym prezesem Tomaszem Mikołajką na czele.

Jak informuje serwis bielsko.biala.pl, wyniki audytu są druzgocące i pokazują, że klub jest w fatalnej sytuacji finansowej. W trybie pilnym Łukosz zwrócił się do ustępującego prezydenta miasta Jacka Krywulta o dokapitalizowanie spółki, która nie ma płynności finansowej, a jej zobowiązania rosną. I to pomimo tego, że mniejszościowy udziałowiec latem przekazał 2,5 miliona złotych na klub.

Podbeskidzie pilnie potrzebuje 5 milionów. Gmina Bielsko-Biała (większościowy udziałowiec) ma wpłacić do budżetu 65 proc. tej kwoty, a Łukosz pozostałą część. Środki te pozwolą Góralom wyjść na prostą i uzdrowić sytuację finansową. W przeciwnym wypadku Podbeskidziu groziłoby bankructwo. Miejscy radni wyrazili zgodę na uratowanie spółki poprzez przekazanie 3,25 mln zł.

To jednak nie pierwsze dofinansowanie ze strony miasta. Magistrat już w przeszłości dokapitalizowywał klub, co miało pozwolić regulować zobowiązania. Sytuacja nie ulegała jednak poprawie. Teraz ma być inaczej.

Nowym prezydentem Bielska-Białej został Jarosław Klimaszewski. W swojej kampanii wyborczej zapowiadał, że samorząd pozbędzie się udziałów w piłkarskiej spółce. Dofinansowanie z miasta pozwoli na rozpoczęcie procesu sprzedaży akcji w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Przyszłość Górali stoi jednak pod dużym znakiem zapytania.

Po spadku z elity ówczesny prezes - Tomasz Mikołajko - zapowiadał, że celem jest jak najszybszy powrót do Ekstraklasy. W tym celu zakontraktowano kilku zawodników z przeszłością w najwyższej lidze. Ostatnie dwa sezony Podbeskidzie kończyło jednak na ósmym i dziewiątym miejscu. Obecnie po rundzie jesiennej Fortuna I ligi zajmuje siódmą lokatę.

ZOBACZ WIDEO Thiago Cionek: Wierzę, że coś mogę dać reprezentacji

Źródło artykułu: