[tag=9471]
Franck Ribery[/tag] wywołał wielki skandal po meczu z Borussią Dortmund (2:3). Niemieckie media ujawniły, że francuski gwiazdor uderzył dziennikarza Patricka Guillou. Władze Bayernu Monachium postanowiły wyjaśnić sprawę i zaprosiły do siebie pracownika BeIN Sports.
W środę doszło do spotkania piłkarza z dziennikarzem. Ribery osobiście przeprosił i wyraził skruchę. Dzięki temu sprawa nie trafi do sądu. Nadal jednak nie wiadomo, w jaki sposób Bawarczycy ukarzą swojego zawodnika. "Sport Bild" jednak pisze o innych konsekwencjach.
Gwiazdor Bayernu w piątek miał odebrać nagrodę Bambi. Prestiżowa statuetka jest przyznawana za osiągnięcia medialne i telewizyjne. Ribery miał zostać uhonorowany w kategorii sport. Organizator jednak zrezygnował z tego po ataku na dziennikarza.
Okazuje się, że 35-latek miał zostać wyróżniony razem z Arjenem Robbenem. Doświadczeni piłkarze mieli otrzymać nagrodę za wybitne osiągnięcia i jeden z najbardziej kreatywnych duetów w Bundeslidze. Z powodu wybryku kolegi Holender także został skreślony.
Tymczasem Ribery próbuje ratować swój wizerunek i przyszłość w Bayernie. Pomocnik tym razem w sieci opublikował film, w którym kolejny raz przeprasza Guillou.
ZOBACZ WIDEO Adam Buksa: Pierwsze emocje opadły