Akcję "Kiedy my żyjemy" zainicjowali, przeprowadzili i sfinansowali kibice warszawskiej Legii. Założenie było jasne: propagowanie prawidłowych słów Mazurka Dąbrowskiego w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
W akcję zaangażowali się piłkarze, przedstawiciele innych dyscyplin, ale także artyści i inne osoby publiczne. Kampanię wsparli między innymi Robert i Anna Lewandowscy, Joanna Jędrzejczyk, Kamil Stoch czy Pułkownik Kazimierz Klimczak, najstarszy żyjący uczestnik Powstania Warszawskiego.
Jak poinformowali w piątek na swoim facebookowym profilu organizatorzy, w samych mediach społecznościowych #KiedyMyŻyjemy osiągnął zasięg ponad 20 milionów użytkowników.
"A to tylko same media społecznościowe. Prócz tego nasza akcja była komentowana w największych stacjach telewizyjnych, radiowych oraz w prasie ogólnopolskiej i na największych portalach informacyjnych. Dotarliśmy także do tysięcy szkół i przedszkoli. Nasza kampania była widoczna na ulicach dzięki muralowi w samym centrum Warszawy oraz transparentom, które pojawiły się w całej Polsce. Wszystko to udało się osiągnąć w zaledwie 7 dni. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim zaangażowanym!" - czytamy we wpisie.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Piłka odbiła się od "kreta". Kapitan apeluje o cierpliwość